Iryseq - muszę Cię rozczarować, od zawsze sadzonki w małych doniczkach tylko "opatulałam" liśćmi (dębowymi albo topolowymi - bo takie mam w zasięgu koron drzew); Nie "bawię" się w zakopywanie, bo nie mam na to siły ani chęci, jeśli coś mi nie przeżywało po zimie to z powodu zbyt dużej ilości opadów, zalewało korzenie i gniły. Moje roślinki są w cieniu i osłonięte od wschodniego wiatru i mimo ostrych zim zimują. Potwierdzam jednak, że duże bukszpany nie wytrzymują zim w doniczkach, mus je zakopywać do ziemi.
A działkę mam prawie ćwierć ha.
Karol - a jaka oszczędność
, dla mnie ogromną satysfakcję sprawiło już ukorzenienie cisów. Czytałam w wątkach, że jest z tym problem. Miałam 17 sadzonek hicksii, przyjęło się 11. Sama tak się rozochociłam, że latem wsadzałam wszystko co się dało z cisów do gruntu, ciekawa jestem jaki będzie wynik. Wsadzałam hilli i jakąś odmianę krzaczastej odmiany, chyba Farmen? teraz nie pamiętam. Na jesieni były jeszcze zielone
Jak się nie ukorzenią to spróbuję sprawdzoną metodą
wiosną.
Agnieszko - widziałam w swoim czasie Twój cudowny ogród, i otoczenie - tylko pozazdrościć (ale w dobrym znaczeniu tego słowa); muszę do niego wrócić, jeśli można. Jak znajdujesz czas na pielęgnację tylu bylin? i tak dużego ogrodu
Ja machnęłam ręką na podagrycznik i jest mi łatwiej (w niektóre kąty ogrodu nie zaglądam
ale sumienie mnie gryzie nie powiem; no i wstyd, że mam miejsca zapuszczone a podagrycznik "rozłazi się" w ogrodzie.
Zdjęcia wstawię, aktualnie robione, bo mimo, że ogród spory to połowę zajmuje część gospodarcza, ogród i sadek - koniecznie to muszę zmienić w tym roku.
Nie wiedziałam, że podagrycznik można spożywać. O funkii wiedziałam, ale nie jadłam; zupa z młodej pokrzywy jest moją ulubioną na wiosnę - pychotka; o kwiatach liliowców też wiem, spożywam je od razu po zerwaniu - bardzo mi smakują, muszę się powstrzymywać, aby nie zerwać wszystkich kwiatów. W tym roku spróbuję smażyć zanurzone w rzadkim cieście na głębokim tłuszczu.
Już jestem zdziwiona, że można te liście bez szkody dla zdrowia jeść, idę poguglać
Jeśli to prawda co piszesz, zastanowię się nad wysiewaniem sałaty
w tym roku.
Pozdrawiam Was serdecznie.