Możesz opryskac ale mnie magiczna siła niezbyt się podoba wolę swoja mieszankę tych nawozów.







Dużego efektu i tak juz nie bedzie , dopiero wczesna wiosna jak opryskasz to powinna byc spora poprawa.Ja opryskuję co 4-5 dni tak z 4-5 razy.

Ewa, ja bym też nie obrobiła dwóch ogrodów – nie dziwię się.
Fajny wyjazd mieliście. Kocham Bieszczady i tęsknię za nimi! Też nie lubię stacjonarnego wypoczynku. Za bardzo mnie nosi Łańcut piękny.
Zakochałam się w jeżówkach Secret Affair! Normalnie muszę to napisać! Vanilla Cupkace też śliczna, szkoda że brzydnie po przekwitnięciu.

Ewa, piękna jest! Ja dzisiaj przypadkiem kupiłam sobie "BYLINĘ" Nie wygląda co prawda jak Twoja Cranberry Cupcake, ale PRAWIE (taaaa.... ale prawie robi jednak różnicę ) W każdym razie nie mogłam się powstrzymać.
A napiszesz mi jaka ona jest wysoka? Tj. Cranberry C.?

Mnie zachwyciła ta seledynowa i ta z poprzedniej strony, też zielona. Nie wiem co mnie tak ciągnie do tych kolorków?
Ewo, wycieczkę mieliście wspaniałą, ogród w Łańcucie przepiękny, bardzo podoba mi się ujęcie na róże przez bramę. Wygląda to jakby obraz w ramie

Nie wiem jak u Was, ale u mnie jest jeszcze sporo roslin kwitnących, jest kolorowo, ale nie przesadnie



Co to za floksik, czy on ma takie drobne kwiaty, czy to złudzenie?
I podoba mi sie jeżówka Daydream, bo taka cytrynowa.