Marzenko donice masz cudowne...wejście do domku typowo wiosenne
moje doniczkowo w domu wariuje, bo strach wystawić na zewnątrz,
na okrągło śnieżnie a wnocy -4 brrrrrr
Ale cudnie Marzenko to wygląda!
Uwielbiam takie szaleństwo
Zawsze się śmieję, że minimalizm jest łatwy, a zestawienie wielu rzeczy/ozdób/roślin tak, żeby było pięknie i bez zgrzytów estetycznych - to dopiero jest sztuka!
Tak jak u Ciebie, Danusi czy w dekoracjach Gesslerowej
Marzenko dziękuję za informacje o magnoliach. Czy tę magnolię Susan już kupiłaś taka w formie drzewka, czy sama ja tak wyprowadziłaś? Bo one chyba nie lubia cięcia?
Śnieg był, a co? Ja gorsza? Kozaki też założyłam (jak mi nogi w szpilkach w niedzielę na sopelki się zamieniły), wczoraj. Ale przynajmniej Dyngus spokojny był dla mnie. Na Marcelince się skupiło, nawet wczoraj ksiądz jej główkę polał
Tak się zastanawiam, czemu ten Tricolor tak u ciebie choruje, moje 4 nic, a w sumie też przeoczyłam jedną rzecz, mianowicie nie zauważyłam, że pieniek się rozrósł i ten plastik od palika w niego wrósł, we wszystkich 4, tak się gapiłam tylko na liście, że tego nie zauważyłam sprawdź może wkoło nich, co tam im nie pasuje.