Kasia coś musi rzucić na kolana w moim ogrodzie.

Niech to będą róże. Ogólnie susza potworna. Coś tam nad ranem popadało. Bardzo nie wiele. Dalej trzeba podlewać. Jak sama widziałaś u mnie cienia jak na lekarstwo. W dodatku jeleń nad ranem przyszedł i zadrapał mi czubek świerka serbskiego. Pewnie się zdziwisz, że u nas po ulicy chodzą takie zwierza. No właśnie chodzą i to dość spore. Nie mam jeszcze z przodu ogrodzenia, więc nie ma jak się uchronić.
Moje limki.