To podobnie jak u mnie, róże mam od zeszłego roku, liliowców nabyłam trochę odmian wiosną a hosty i żurawki kolekcjonuję (dużo powiedziane) od początku działki czyli trzeci sezon. Bardzo podoba mi Twój "nieład" w ogródku(jak piszesz na pierwszych stronach). Być może od pierwszych stron w Twoim ogrodzie coś zmieniło się , ale jeszcze nie doczytałam - po cichu liczę, że nie robiłaś zbyt dużych rewolucji...
Liliowce kupuję wszelakie, na jakie natrafiam Wyzywam już o to sama siebie. Liliowce warto kupować latem w donicach. Wtedy za taką samą cenę jak wiosną, a nawet taniej, ma się już ładnie rozrośnięte kępy. Zbyt dużo zmian w ogrodzie nie wprowadzam. Poszalałam w zeszłym roku i warzywnik, który był na środku ogrodu przeniosłam na sam koniec. Usunęłam też zaniedbany pas trawnika ciągnący się wzdłuż ogrodu i założyłam tam rabatę bylinową. Wygląda to o wiele korzystniej Właśnie tam posadziłam zakupione róże.
Widzę, że też jesteś uzależniona od kwiatów)), moje liliowce, te które miałam juz na działce właśnie kwitną a te które zakupiłam wiosną przez internet są mniejsze i dopiero zawiązują pąki (nie wszystkie). róż też kupiłam trochę wiosną ale nie kwitną jeszcze, twoje są piękne i ta szałwia....
No właśnie. Nie wszystkie liliowce zakwitną tego roku. Dlatego zwykle dokładnie "macam' paczuszki z nimi, żeby wybrać jak największe Mam kilka róż, które rosną u mnie już kilka lat. Jednak kolejne dokupiłam wiosną zeszłego roku. Te są więc jeszcze małe. Mam jednak nadzieję, że szybko się rozrosną. Jestem bardzo niecierpliwa Szałwię mam kilka lat. Przesadzam w inne miejsce siewki i dlatego mam już ich trochę.