Joasiu przyleciałam żeby nowy ogród oglądnąć i słoneczko mnie od razu opaliło .ależ tu fajnie ,swojsko ,sielsko aż się chce pobujać w jajku .już cie polubiłam że pilnujesz swojego stylu .
Tez dzisiaj ścinałam szpinak ,sałatę ,szczypior i oregano .wszystko jednak pojechało do Krakowa .córki przetrzebiły warzywniak gorzej jak ślimaki ,ale mnie to cieszy ,w końcu nie sadzę tylko dla siebie .pozdrawiam
Ewa, poszukaj świeżo rozkwitniętych kwiatów, może mają kolor, który bardziej Ci się podoba . Na początku kwitnienia pręciki są stulone, a później rozchylają się. Widać to na zdjęciu .
Cały weekend mam gości, dorywam się w między czasie do aparatu lub do forum. Więcej czasu jednak brak, więc zdjęcia nie wstawione. Może jutro
Witaj Alinko . Wygrzewam się w Twoich ciepłych słowach jak w słonku . Ogród tworzony jest pod moje potrzeby, ale też cieszę się jak inni się w nim dobrze czują . Obiektywnie biorąc dużo w nim jest niezgodne z kanonami projektowania ogrodów. Nie chodzi mi jednak o to, by był jak z żurnala. Na pewno niejedno zmienię, bo i sama też się będę zmieniać
Moi goście też dostali sałatę, szczypiorek i koperek . Ostatnie rosnące szpinaki skończyły wczoraj w zapiekance . Nic to, jesienią będzie drugi rzut szpinaku