Urlopuję się

i wolnego czasu mam wbrew pozorom mniej niż normalnie,
bo są goście,
bo wyjeżdżałam i najpierw trzeba było podomykać, a po wyjeździe na nowo ogarnąć różne sprawy (także ogrodowe)
bo trwa robienie przetworów (właśnie kończę trzydniowy maraton ogórkowy)
Teraz obiecuję częściej tu zaglądać