Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Bałaganu ogrodowego Karoliny ciąg dalszy czyli o moim gumowym ogródku:)

Bałaganu ogrodowego Karoliny ciąg dalszy czyli o moim gumowym ogródku:)

Bogdzia 13:28, 05 mar 2015


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Karola nie chcę zabierac głosu w tej dyskusji ale napiszę jedno ze to wszystko jak jest w szkołach to nie wymysł szkół tylko rzadu, sejmu. To oni ustalają kiedy wolne i ile . Z tego co od lat robi ministerstwo dla wielu osób jest jasne że nikomu nie zależy na wysokim poziomie nauki i dlatego własnie jest tyle wolnego. Wielu nauczycielom tez się to nie podoba bo wiadomo ze kto lubi ten zawód to ma problem z zeralizowaniem programu.Tu trzeba pisac do ministerstwa a walki w szkole nie wygrasz bo tam robia tak jak musza.Rekolekcje to nie wymysł szkół i jeszcze wiele innych fajnych pomysłów. Moje dzieci sa starsze od Ciebie ale też sama pilnowałam ich nauki . Uczyły się świetnie ale dodatkowe jezyki , zadania z matmy i fizyki były na porzadku dziennym. w szkole są różne dzieci i nawet nauczyciel któremu bardzo zależy na wynikach nie jest w stanie pracowac na wielu poziomach umysłowych uczniów.O wykształcenie dzieci muszą tak naprawde zadbac rodzice.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
popcorn 13:42, 05 mar 2015


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Bożenko, ale musi być jakaś dowolność jednak, skoro pisze Renatka ze u nich wolne dni uzgadniają z trojkami klasowymi, a po rekolekcjach są zajęcia, nie to co u nas. To co robi rząd, to ja nie komentuję, trzeba działać od dołu, bo posłanką nie zostanę. Głosuję też raczej przeciwko komuś, albo na mniejsze zło

Gabi tez chodzi na dodatkowe zajęcia, angielski i jej nauki pilnuję. Chodzi mi głównie o ilość wolnego od zajęć czasu i niefrasobliwość całego systemu... taka równia pochyła... kula się jeszcze siłą rozpędu...
____________________
Mój nowy ogródek
Bogdzia 13:52, 05 mar 2015


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
popcorn napisał(a)
Chodzi mi głównie o ilość wolnego i niefrasobliwość całego systemu...


No własnie to nie zalezy od szkół. Dni wole które są ustalane to głównie te przy długich weekendach i tu małe pole do manewru bo może byc ustalone tylko ze mamy np wolne 2 maja a odrabiamy w sobotę przed lub w sobotę po. Przypuszczam że te zajęcia u Renatki to zajęcia swietlicowe a nie normalne lekcje bo takie jest zarzadzenie ministerstwa. Wyobraź sobie że jestes dyrektorem szkoły i przychodzi do Ciebie matka która chce miec lekcje w dniu rekolekcji. Zrobiłabys??Nie , bo musisz robic to co kaze ministerstwo.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
popcorn 13:55, 05 mar 2015


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Pewnie masz racje, w końcu byłaś w środku sporo lat... mnie to irytuje "z zewnątrz"... ech:/
____________________
Mój nowy ogródek
ren133 13:58, 05 mar 2015


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
popcorn napisał(a)
Bożenko, ale musi być jakaś dowolność jednak, skoro pisze Renatka ze u nich wolne dni uzgadniają z trojkami klasowymi, a po rekolekcjach są zajęcia, nie to co u nas. To co robi rząd, to ja nie komentuję, trzeba działać od dołu, bo posłanką nie zostanę
Gabi tez chodzi na dodatkowe zajęcia, angielski i jej pilnuje. Chodzi mi głównie o ilość wolnego i niefrasobliwość całego systemu...


Ale się dzisiaj wymądrzam Kiedyś też patrzyłam na te sprawy tak jak Ty. Im więcej pracy dziecko włoży tym lepsze rezultaty i świetlana przyszłość. Ale teraz widzę to trochę inaczej. Gzieś ostatnio usłyszałam, że nawet nic nierobienie może być twórcze, dzieci potrzebują wolności, relaksu, świeżego powietrza...
A z innej beczki - posłanką może nie zostaniesz ale do szkolnej rady rodziców mogłabyś się wkręcić - dużo łatwiej przeforsować pewne rzeczy ale ciepliowości też trzeba
____________________
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród
Bogdzia 14:05, 05 mar 2015


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
popcorn napisał(a)
Pewnie masz racje, w końcu byłaś w środku sporo lat... mnie to irytuje "z zewnątrz"... ech:/


Myśle ze mnie więcej irytowało niż Ciebie ale to nie opowieści na forum.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
popcorn 14:07, 05 mar 2015


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
W radzie rodziców jestem od września. I co? I psinco. O takich rzeczach nie rozmawiamy, za to tematami głównymi jest menu na imprezy, wysokość składki na prezenty mikołajkowe itp...

Staram się wyważyć ilość nauki i ilość zabawy, uważam ze dzieciaki dostają za dużo pracy do domu i to czasem takiej angażującej rodziców... staram sie poświęcać Młodej uwagę i coś z nią wspólnie robić, przynajmniej kilka razy w tygodniu.

Z moja cierpliwością tez nie ma lekko, mam jej niewiele więcej niż pokory
____________________
Mój nowy ogródek
popcorn 14:08, 05 mar 2015


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Bogdzia napisał(a)


Myśle ze mnie więcej irytowało niż Ciebie ale to nie opowieści na forum.


hehe no tak, mieć to na co dzień... ech
____________________
Mój nowy ogródek
Bogdzia 14:08, 05 mar 2015


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
ren133 napisał(a)


Ale się dzisiaj wymądrzam Kiedyś też patrzyłam na te sprawy tak jak Ty. Im więcej pracy dziecko włoży tym lepsze rezultaty i świetlana przyszłość. Ale teraz widzę to trochę inaczej. Gzieś ostatnio usłyszałam, że nawet nic nierobienie może być twórcze, dzieci potrzebują wolności, relaksu, świeżego powietrza...
A z innej beczki - posłanką może nie zostaniesz ale do szkolnej rady rodziców mogłabyś się wkręcić - dużo łatwiej przeforsować pewne rzeczy ale ciepliowości też trzeba


Jeśli sie systematycznie pilnuje dzieci to i na odpoczynek jest czas.Wszystko jest potrzebne. Moje dzieci nigdy dłuzej niz do ósmej nie siedziały nad nauką nawet na studiach.Potrzeba tylko konsekwencji.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
ren133 14:18, 05 mar 2015


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
popcorn napisał(a)

jak bedziesz w okolicy zapraszam na kawke/herbatke


Mnie zapraszasz?
____________________
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies