Moje 200mb lezy na tarasie, a grzadka zarosla w lutym to mialam rozkladac. haha
Gosia, na razie paki. Duze. Jeszcze tydzień-dwa dobrej pogody?
na razie nie bardzo jest co pokazywac. Tyle ze wysokie sie zrobily, po 80 cm maja. wypadaloby je przesadzic albo to co obok nich.. ech
Karola ja ściółkuję skoszoną trawą, a potem w trakcie pielenia motykuję i wprowadzam tą trawę do ziemi. Upierdliwe, ale po całym sezonie widać poprawę.
Potem to już tylko obornikiem ściółkuję i kompostem, jest już nieźle na bylinówce i na peoniowej.
Warzywnik -ziemia będzie nowa, bo u mnie to pył, nawet piachem tego nazwać nie mogę, jak się skamieni to i szpadla wbić się nie da. Koszmar. O podlewaniu mogę zapomnieć bo wszystko spływa jak po tłustej powierzchni.
Podziwiam Twoje zacięcie, ja ograniczę się do gatunków które muszę mieć truskawki i pole ogórków dla młodej Jednakże jak spojrzę w stronę pierdzielnika to nie mogę sobie uzmysłowić, że tam mam zrobić porządek i warzywniak. To tak jak z Twoją linią do rozłożenia Chyba najpierw muszę odpocząć by się za to zabrać
Agatko, mnie się marzy poleżenie na ciepłej plaży. Samej. Po ostatnim wyjeździe z Rodzicielką i spotkaniu wielu samotnie podróżujących dziewczyn zamarzył mi się taki wyjazd. I właśnie lenistwo na plaży, dla kontrastu dla zwykłego szaleństwa... myślę że więcej niż tygodnia bym nie wytrzymała, ale jak sobie pomyślę o tym ciepłym piasku i ciepłej wodzie choć przez parę dni... mmm
może jakaś promocja się trafi?
Moja linia nadal leży na tarasie. I nie wiem jak ją rozłożę skoro już rabaty zarosły
Też mam w planie wyściółkowanie skoszoną trawa, tyle że najpierw musi urosnąć. Robiłam tak w ubiegłym roku i było nieźle, tak jak piszesz.
Na ogórki muszę jeszcze miejsce wygospodarować... i przekopać z obornikiem... pół worka mi zostało, ciut mało ale lepszy rydz... i może jutro przywiozę kompost z kompostowni. Bo tez mi się skończył.