hihi nie śmiejcie się
Za doniczki na razie dziękuję, mam pół garażu, a sprzedaż nie idzie

Jola jakbym mogła zapomnieć!

Te czarne pomidory bardzo ciekawe. Muszę w przyszłym roku pomysleć o nich. Pozdrawiam.

Roberto na pewno zbiorę nasiona. pozdrawiam

Karola, okra na wątku

nie masz litości

Wiem. Przyjedziesz w sierpniu, to Cię poczęstuję

hihi z góry się cieszę

Hehe, tez mam indygo rose i też zżarłam pierwszego kiedy był już czarny ale jeszcze twardy i aż mnie wykręciło Teraz grzecznie czekam aż dojrzeją - tylko czy ja rozpoznam? Zmarnowałam połowę rozsady bo za długo w domu trzymałam także mam tylko dwadzieścia krzaczków Chyba i tak za dużo dla kogoś kto nie robi przetworów.

Do zobaczenia jutro

Monia, bardzo się cieszę że się zobaczymy!
Ja w tym roku nie robię przetworów. Zjemy surowe. Nie rosną za bardzo, bo tam słaba ziemia za płotem. Więc na nadprodukcję pewnie narzekać nie będę.

Pomidorki wiszą na krzaku i powiszą parę dni jeszcze. Też nie wiem kiedy będą dobre
pozdrawiam

Ja mam z 9 krzaczków wszyatkich I to tylko koktajlowe, choć mam wątpliwości, bo jedne jakieś duże jak na koktajlowe Małe żółte tez mam.
Wy to jakieś hurtowe ilości macie Na targ z handlem się wybieracie?
Do jutra