ja sie ciesze bo bo efekty juz widac.w niedziele zamontowalismy z M parapety po prawie pieciu latach no i malowidla nascienne moje i corek zniknely a szyby nie ma kto zdjac?
ja tez ale jakbyscie wczoraj kłucie w scianie zobaczyly tylko po to by dwa glosniki wisialy w suficie a nie na parapecie bo tego bysmy nie przezyli to byscie zwatpily
corkom malowalam rozne cuda...fajne byly ale siebmi znudzily a by zamalowac trzeba bylo zaszlifowac i nalozyc 5 warstw.
Szklo rozumiem...my mielismy stracha montujac ponad dwumetrowe parapety.ale przezyly i my tez