uff, nie jestem w stanie nadążyć za Twoim wątkiem biorąc pod uwagę mój deficyt czasu i Twój pendolinowy wątek, ale jakies 50 stron ( czyli 3-4 dni

) nadrobiłam. Tylko syf mi w kuchni pozostał, bo siedzę u Ciebie.
Ciekawe czy się minęłyśmy w CO - znajome obrazki. Wrebeny chyba tylko u mnie się nie wysiały, a mówią, że to chwast.
Rewelacjnie wyglądaja Twoje donice na skarpach, rewelacyjnie