Czuje, ze chce sie odezwac
Piwnice i garaż zrobilismy na tip top po 4 latach od wprowadzenia sie, ale szafe garaz dostał dopiero 3 tygodnie temu czyli grubo ponad 8 lat po wprowadzeniu sie

Wczesniej adaptacja szafek ktore gdzies tam były musiala wystarczyc i efektem byl oczywiscie wizualny bałagan, którego nie mogłam znieść.
Niestety po tych 8 latach nadal istnieje cos co jest niedorobione - kotlownia. Wkurzają mnie odkryte metalowe półki ze skarbami m. i moimi rzezcami ogrodowymi oraz to, ze od razu nie połozylismy gresu na wszystkich scianach (mimo ze było wystarczająco i reszta lezy sobie grzecznie w paczkach). Niby nie zauwazam braku gresu na 2 ścianach, a jednak gdzies z tyłu głowy siedzi, ze trzeba to dokonczyc. I niewatpliwie nastapi to w przyszlym roku - na 10-lecie bedzie nówka sztuka
No i nieszczęsna pergola nad tarasem, nad którą myslimy od dobrych kilku lat... W miedzyczasie zdąrzylismy zrobic remont u starszej, lada chwila remont u mlodszego (oba z wymiana mebli), a potem czas bedzie myslec o malowaniu przynajmniej dołu i ścian przy schodach. Stara prawda - w domu ciagle cos trzeba robić.