Pędzi Asiu Twój wątek jak szalony.
Wyczytałam o wspaniałych pierniczkach, które piekłaś w ubiegłym roku. Mam plan wypróbować.
Ale to mi też uświadomiło, że powolutku pora pomyśleć o przygotowaniu ciasta na świąteczny piernik, bo to już miesiąc został z małym zapasem.
Niesamowita jesteś z tymi pracami ogrodniczymi. I troszkę Ci zazdroszczę. Chciałabym coś jeszcze zrobić, chociaż liście posprzątać, ale jak wracam to ciemno, a w sobotę albo deszcz albo śnieg. Brrr.
Czytałam też, że chciałaś skoczyć, jednak nie skoczyłaś, ale nadal masz plan skoczyć. To musi być niesamowite przeżycie, ale chyba jednak zrezygnuję
O coś jeszcze miałam zapytać? A, już wiem.
Układasz te krawężniki 20cm i czasem (jak napisałaś Łukaszowi) prawie wiszą w powietrzu. Jak to będzie docelowo wyglądało. Rozumiem, że po jednej stronie trawa będzie na równo z krawężnikiem. A co będzie po drugiej, tej niższej? Czy ten krawężnik będzie widoczny czy to jakoś będzie zamaskowane?