Wdycham do Twoich grabów i lawend zwłaszcza. Do murków również i parę innych rzeczy by się znalazło. Twoja lawenda zachwyca tym bardziej, że wszędzie pogrom w tym roku. U mnie półpogrom, bo połowa żyje, a druga licha.
Grabiszony rzeczywiście takie małe sadziłaś?

witaj weekendowa Kasiu wiesz ze kojarzysz mi się z niedzielnymi porankami? A już telefon chciał napisac piraniami

Zgodnie ze skojarzeniem przybyłam Rozpieszczasz ostatnio fotkami, ale tak mi rób! Ja tam wierzyłam w Twoje trzcinniki i widziałam je nawet wtedy, gdy jeszcze nie było ich widać
Piranią chciałabym być w stosunku do pewnego pana zza płotu, ale czy mi się uda?

Miał być dzień cięcia ale czasu na wszystko dziś zabraknie. Zatem jedynie graby w tym żywopłot i trochę Cisy obcięte. Kto tyle tego nasadził za to już wiem ze nożyce elektryczne od Mikołaja must have busz straszny się zrobił. Kto by pomyślał te niespełna cztery lata temu ze z sadzonek wielkości szczoteczki do zębów takie kolosy porosną na liscie nie patrzymy. Ja się szanuje za dwa dni zaschna z grubsza zebrałam

Dostałam na 40-kę piłę do żywopłotu. Tak się ucieszyłam! Co prawda u mnie jeszcze wszystko małe ale za 4 lata jak znalazł

ale gwarancja Ci minie u mnie do 40stki żywopłot działkę by zarósł

lawendy odpukać są piekne mimo tego ze donica to nie najłatwiejsze miejsce do zimowania. Ale ma już kilka lat.
Maleńkie bardzo były. W pierwszym roku nie urosły nic w drugim troszke a później to już nie wiem kiedy. Mam jeszcze kilka niższych miejsc ale to kwestia czasu

sprawdza się doskonale i za kilka dni będzie wlasnie tak wyglądać