Ufff jest co robić ale nie jest najgorzej
M skosił wąsiska i dwa razy trawe

jutro jeszcze raz. Zrobił tez oprysk na rdzę.
Chwasty ogarnięte w miarę. Zostało jeszcze przedpłacie i pasy trzcinnikowe. Kilkanascie taczek wyrwane a kompostowniki stały się czubate. Wycięłam trochę bylin i artemis ktoś kwitła w czasie naszej nieobecności. Nic pozostaje czekać na drugie kwiaty. Resztkami musimy nacieszyć się tak