Hej. Weszłam, na obrazki się pogapiłam, do widoków wakacyjnych powzdychałam (mając 18 lat się tam ostatnio plażowałam a to strrrasznie dawno temu), tekstu nieco ominęłam bo za dużo zdecydowanie jak na te temperatury
Ale podziwiam stale i powiem ci że pordzewiałe (?) krawędzie schodków do wgłębnika wyglądają za je bi ście
Chyba tylko wierzby w tle są w stanie im dorównać
No.i ławka pierwsza klasa, ale to już chyba pisałam
Mam szczerą nadzieję że kiedyś będzie mi dane zmałpować, ale czekać muszę najpierw aż basen niebieski paskudny ducha wyzionie- to będzie piękny dzień
Masz dylemat trawowy ale chyba nie pomogę. Kłosownica dla mnie nie pasuje a jak jeszcze przeczytałam że w obawie przed samosiewem ścinasz to już dla mnie w ogóle porażka. Ktoś proponował śmiałka ale on działa kwiatostanami a tobie chyba bardziej na liściach zależy? No nie znam odmiany odpornej na rdzę a jak ty jesteś pryskająca to nie bardzo. Tym bardziej że w kwiatami chcesz sadzić. A KF masz tyle to może znajdź niższego i bardziej zwartego trzcinnika ale też z zielonym liściem i nim obsadź? Nie wiem czy taki istnieje ale podejrzewam że już się ktoś o to postarał
Gdybyś brał pod uwagę nowy gatunek to ja bym ci poleciła przyjrzeć się palczatkom. Tylko że one późno startują ale sucho im nie szkodzi. Cień już chyba nie dla nich.... U mnie w zagajniku brzozowym rosną tylko trzcinniki (ale piaskowe więc nie polecam) w mieszance z sitem chyba rozpierzchłym. Sit jest fajny bo zimozielony i wbrew pozorom rośnie też w ekstremalnie suchych miejscach, ale sztywny z wyglądu.
W temacie seslerii to TG pisał że heufleriana w półcieniu rośnie super i nawet w takich miejscach poleca ją sadzić bo lepiej się wybarwia tj. ta spodnia część liścia jest jeszcze bardziej siwa więc z daleka wygląda na chłodną
Wejdź się przywitać po tygodniach nieobecności a potem zawal człowiekowi pół strony w wątku- tak, w tym jestem dobra
Buziaki, jestem pod nieustannym wrażeniem "łan timi winni"
Tak czytałam na początku nie załapawszy że to po polsku i zachodząc w głowę o co im kaman
