nie ukrywam ze pracy jest sporo i w tym roku mam wrazenie ze chwasty zacięte jak mało kiedy. Co skończę to zaczynam od nowa.mniej już tworzenia a więcej pielęgnacji. Ale tez widać ze rośliny zakorzenione solidniej bo choc trawa usycha to rabaty sobie radzą.
A także zaczęli zwracać uwagę na to co ich otacza...Mniej jest też chyba takich gospodarek, gdzie kurki i kaczki spacerują przed drzwiami wejściowymi. U mnie na wioseczce-jest chyba tylko jedno takie naprawdę zaniedbane obejście-każdy jak tylko może upiększa otoczenie.
co do tegonie jestem przekonana... u nas co tam kury... u nas psy lataja wolno, rupieciarnia must have bo sie przyda przeciez. a jeżdzać po kraju to stwierdzam, ze u nas to i tak elgancko jest