Jak juz wspomniałam eM zaproponowął by zmienić coś na naszym froncie, który w suszy pokazał jak newralgicznym jest miejscem - ostrzegam jest drastycznie
Ziemia - najsłabsza na naszym terenie, pochyły dość ostro teren przez co wszelka woda spłytwa. Nawet bukszpany się poddają. "trawa" już nie istnieje.
Stad pomysł by pozbyć: się trawy, bukszpanów i kulki na nodze oraz wysypanych tam kamieni.
Założyć dodatkowy fragment obrzeża (niebieska linia) i stworzyć tam rabatę twardzieli wysypana kamieniem ale najpewniej takim jak na pozostałej cześć działki czyli drobnym ciemnym.
obecne obrzeżne granitowe by raczej zostało - chyba nie ma sensu go ruszać.
Po prawej od tego miejsca jest podjazd, tam gdzie strzalka grabowa rabata - brakuje jeszcze przeseł ogrodzenia - jest siatka której nie widać miedzy słupkami.
Chciałąbym by wszystko z sobą grało - czyli trzeba dopasować się do istniejących nasadzeń i raczej nie dokładać nowych gatunków innych niż juz sa w ogrodzie.
Zimozieloność na froncie to nie do końca moja bajka więc nie musi tam tak byc.
Na skarpie jest irga i ID, obok graby bukszpany i ID, w podjedzie graby bukszpany i sesleria jesienne.
Chodzi mi po głowie lawenda, rozchodniki, sesleria, ED... może perowska choć nie wiem... raczej minimum gatunków. Może jeden? może jakieś kamienie piaskowca rzucone... może jakaś drobna infrastruktura...
a slonce tam cały dzien
fotka z dziś
gdy to powstawało