Miło, że we mnie wierzycie ale ja ostatnio w pracy tak sie wyżywam artystycznie, że nie wiem czy na świeta weny wystarczy tym bardziej, że u mnie silna tendencja malejąca w dekoracjach
wiadomo, że poważnego nawet bardzo ale wszystko w dalekiej perspektywie i zanim odkopiemy sie z formalności minie to mnie czterdziestka zastanie i nie mam na mysli pojemności kieliszka
kalendarz tez robię dla dzieciaków. tak zasmakowały w ubiegłym roku, ze nie innej opcji. A pierniki w pierwszych dniach grudnia co by Mikołaj miał się czym poczęstować
Czyzby szewc w dziurawych butach chodził? Nie wierzę, ze nie pokłonisz sie nad swoim domkiem. Przeciez umiesz czarowac I to wyjatkowo. A i domowników przyzwyczaiłas do cudnych dekoracji świątecznych i nie tylko .