Odnośnie
Fotografa.. ... włażenie w rabaty jest zarezerwowane tylko dla mnie i ewentualnie za moim przyzwoleniem... ale palusiem pokazuję gdzie można depnąć.. tu było tak ciasno, że i paluś nie pomoże. Słonia do sklepu z porcelaną nie wpuszczam......
Po drugie jest zasada, że jak czegoś potrzebuję to mówię, po to mam język w gębie.... i nie mam oporów by powiedzieć, że potrzebuję pomocy. Chłopisko moje wie, że w pewnych sytuacjach ma mi nie pomagać bo dostanie opitol za przeszkadzanie
Mojego eMa w ogrodzie nie trzeba gonić do roboty, bo bardzo chętnie pracuje i dwa razy nie muszę powtarzać, sam leci pod byle pretekstem.
Kępa się rozlatywała i przekładanie jej z rąk do rąk tylko by ja rozwaliło.. a musi postać taka wykopana tydzień..
A teraz wracam do pracy.. bo jeszcze nie skończyłam.. zagrandziłam na forum.. jak zwykle.
Klonika nad wodą wreszcie widać
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 /
Sezon 2016 /
Sezon 2015 /
Część II /
Część I /
Wizytówka
/
Zlot-2014 /
Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.