Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Wszystkiego po trochu » Edycja postu

Wszystkiego po trochu

Joku 20:43, 21 lis 2016


Dołączył: 09 paź 2010
Posty: 13046
Napracowałaś się nieźle. Pogoda dzisiaj faktycznie była przyjazna. Ja umyłam ganek wejściowy więc też mogę dzień zaliczyć do udanych ogrodowo. Jutro może trochę kompostu rozsypię pod róże..
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta - Ogród z przeszłością (+) Wizytówka (+) Znowu na wsi - aktualny
jolanka 21:19, 21 lis 2016


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16509
Brrr, larwy palcyma, ale zasłuzyły na takie traktowanie

Prace ogrodowe w listopadzie to taki końcoworoczny rzut na taśmę Ja wczoraj pracowałam 6 godzin Szkoda, że dzisiaj musialam pojechać do pracy zamiast pójść do ogrodu
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
Alicja169 21:30, 21 lis 2016


Dołączył: 24 mar 2015
Posty: 5105
mirkaka napisał(a)
Beatko Jak masz jakieś stare odmiany róż, odporne na choroby i nieprzemarzające to warto o nie dbać.
Prosiłaś swego czasu abym spróbowała ukorzenić Ci jakieś róże, powsadzałam zatem kilka patyczków i wydaje mi się że kilka się przyjęło. Jeśli przezimują to wiosną wysadzę je do donic. i będą na Ciebie czekać



Mirko Jak dokładnie robisz te sadzonki róż.? kiedy i jakie patyczki ścinasz do ukorzenienia? Ciekawe siałam nasionka róż i mam własne krzaczki już drugi rok, jeszcze nie kwitły , spodziewam się, że zakwitną w przyszłym roku.
Ciekawa jestem tych sadzonek, czy mają cechy rośliny matecznej?
____________________
Otrzymaliśmy życie bez instrukcji obsługi. Ogród na piasku i z wielkim murem
mirkaka 11:16, 22 lis 2016


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10216
Jolu Ty też widzę nie zmarnowałaś takiej pogody dzisiaj też pięknie ale dziś działam w domku
Jolanko ale ja w rękawiczkach je unicestwiałam
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
mirkaka 12:07, 22 lis 2016


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10216
Alicja169 napisał(a)


Mirko Jak dokładnie robisz te sadzonki róż.? kiedy i jakie patyczki ścinasz do ukorzenienia? Ciekawe siałam nasionka róż i mam własne krzaczki już drugi rok, jeszcze nie kwitły , spodziewam się, że zakwitną w przyszłym roku.
Ciekawa jestem tych sadzonek, czy mają cechy rośliny matecznej?


Pierwszy raz robiłam sadzonki. Patyczki pobierałam latem jak ścinałam pędy po pierwszym kwitnieniu. Po prostu ścięłam trochę dłuższe, obcięłam przekwitnięte kwiaty, zostało ok + - 20 cm sadzonka. Końcówkę zamoczyłam w ukorzeniaczu i wetknęłam w cieniu,w pobliżu rośliny matecznej żeby wiedzieć z jakiej są róży. Listki też ograniczyłam, ale trochę zostawiłam. To wszystko, część się nie przyjęła ale część wygląda na żywe. Dopiero wiosną okaże się czy przetrwają.
Cechy rośliny matecznej powinny mieć, ale cech podkładki na której jest szczepiona mateczna nie będą miały. Czyli mogą być np bardziej chorowite. Dlatego ja nigdy nie bawiłam się w sadzonkowanie róż. Uważam,że te rośliny należy kupować szczepione .
Natomiast dla Beatki pobawiłam się, jak jej nie będą dobrze rosły to najwyżej wywali, nic to nie kosztowało

A tu załączam opis sadzonkowania róż z mojej książki, z której 20 lat temu uczyłam się o różach i jak je pielęgnować





____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
Kindzia 09:45, 23 lis 2016


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Taki wysoki Leonardo Ci rośnie? Posadziłam dwa czerwone w tym roku, książkowo ma mieć do 100 cm Liczę na trochę więcej Podmieniałam róże, które nie zadowalały mnie swoją odpornością na choroby.

Zawsze obrywam liście różom, nie ma to wpływu na ich zimowanie, nie musisz się martwić Mireczko. A ogranicza to zimowanie zarodników grzybów, różom wychodzi to na dobre.
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
mirkaka 10:01, 23 lis 2016


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10216
Kindzia napisał(a)
Taki wysoki Leonardo Ci rośnie? Posadziłam dwa czerwone w tym roku, książkowo ma mieć do 100 cm Liczę na trochę więcej Podmieniałam róże, które nie zadowalały mnie swoją odpornością na choroby.

Zawsze obrywam liście różom, nie ma to wpływu na ich zimowanie, nie musisz się martwić Mireczko. A ogranicza to zimowanie zarodników grzybów, różom wychodzi to na dobre.


Ten różowy Leonardo tak pięknie wyrósł, natomiast mam też czerwonego i on rośnie mniejszy. Ty masz czerwone dwa a ja się zastanawiam czy mojego nie wywalić, jakoś mi ten kolor nie gra. Ale jeszcze myślę. Może w tym roku lepiej wyrośnie, bo dwa lata temu go przesadzałam i marnie to przeżył.
Właśnie ja też zastanawiam się nad kilkoma chorowitkami A które wywalasz ? Jestem tego bardzo ciekawa

Liści kiedyś nie obrywałam,robię to od paru lat, ale w tym roku mimo tego i pryskania zapobiegawczego czarna plamistość panoszyła się pod koniec sezonu, mączniak zresztą też. W tym roku nawoziłam tylko raz a na jesień nawiozłam siarczanem potasu. Może lepiej przezimują. Pamiętam że też tak planowałaś.
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
Kindzia 11:57, 23 lis 2016


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Tylko czerwone tam mogłam posadzić, albo białe. Wywaliłam My Girl Tantau...co roku miała taką plamistość, że wszystkie liście gubiła. Poza tym kwiat piękny, tyle, że nie odporny na deszcze...musiałabym nad nim parasol rozkładać. Druga, którą wywaliłam to Acapella...piękne kwiaty, pachnące, ale też mi chorowała. Te dwie róże mam pod Alchymistem, a on ostatnio też mi bardzo plamistość łapie i jeżeli okaże się, że to on jest przyczyną chorób pod nim rosnących róż...wywalę na zbitą twarz...mimo jego piękna. Właśnie Leonardo mają mnie o tym przekonać, bo naczytałam się o ich odporności na choroby.
Wiosną nawożę róże pierwszy raz, najczęściej Azofoską. Potem na przełomie maja-czerwca dostają gnojówkę z pokrzyw. I to wszystko.
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
sylwia_slomc... 12:02, 23 lis 2016


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86090
A ja teraz spróbowałam zostawić w wazonie imieninowe, obcięłam tylko kwiaty, listki wprawdzie zaschły , ale przy oczkach coś zaczyna się dziać.....ciekawe czy się uda
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Iwk4 15:51, 23 lis 2016


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Są odmiany kocimiętki, której koty dają spokój.
Napracowałaś się
____________________
Ogródek Iwony II
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies