Pan Zbyszek jest dorodnym mężczyzną w gumiakach i umie jezdzić na traktorze. A, jak go zobaczyłam z piłą, to mnie się kolana ugięły z zachwytu. Wzdech, nie oddam, ostatnio miałaś mojego męża chciałam przypomnieć Pan Zbyszek jest MÓJ
Kasya mnie nie, bo wiem jaki przelew poszedł za ryby, ale znajomych na ostatniej imprezie ledwo powstrzymałam. Do tej pory się odgrażają, że się skończy kiedyś spotkanie kąpielą.
Biorę taką ewentualność. W starym oczku kolega bez ostrzezenia sciagnał skarpety i wpakował mi odnóża między moje cenne odmiany lilii. Chciałam go zabić