ee_taam Cicho, wygadałas na głos. Nogi w oczku, a rybki robia pedi, teraz taka moda.

Olili do obiadu poleję dzisiaj dobre
KasyaJak moje dzieci, rosną?
Magda Ty, to na żywo zobaczysz Mam w kajeciku, że we wrzesniu u mnie jesteś. Przy okazji na nową rabatę popatrzysz na zywo

Własnie Magda ma, a M krzyczy ze ten waz mi zrujnuje rosliny, jak wyłacze i bedzie się zwijał między nimi

Ensata napisał(a)

Własnie Magda ma, a M krzyczy ze ten waz mi zrujnuje rosliny, jak wyłacze i bedzie się zwijał między nimi

no to tez jest fakt Magda ne ma nigdzie takiej gestej rabaty.

No fakt, a ja nadal bez węża

też potrzebuję nowy wąż i tez myślałam o tym Magdy.
chętnie zobacze co kupiłaś

kasia_w napisał(a)

Ha- a mnie mąż mój zdolny spiłował złamaną łopatę i mam ekstra kantowniczek niezniszczalny, bo co odpaść miało, już odpadło

to masz chyba męża śluzarza

piękny ten budyń z kobaltem

Ensata dzięki za poradę. Jeszcze chciałam zapytać w jakim stężeniu pryskałać tym calypso, nie wiem, czy w ulotce będzie podane na róże i czy oprysk trzeba powtórzyć i po jakim okresie

bdan napisał(a)

Ensata dzięki za poradę. Jeszcze chciałam zapytać w jakim stężeniu pryskałać tym calypso, nie wiem, czy w ulotce będzie podane na róże i czy oprysk trzeba powtórzyć i po jakim okresie

To akurat bardzo wygodny srodek, bo jest juz gotowy w sprayu. Hm, ja pryskam jak widzę objawy, zapytaj Marzeny jeszcze, bo ja mam lajtowe podejście. Jak objawów jest mało, to zostawiam, staram się zachowac chociaz pozory równowagi w ogrodzie. Dlatego umbry niczym nie pryskałam, najadły się i chyba poszły, bo już jest ok Z różami też, jest plamistość w normie, nie ruszam, mało mszyc, niech beda. Ale nie bierz ze mnie przykładu Gąsienice z róż ściagałam ręcznie

Malgosik napisał(a)

piękny ten budyń z kobaltem

Prawda