Mirelko masz rację, zawsze zimą przy obniżeniu nastroju będzie można się cofnąć kilka stron i nacieszyć oko Zimą muszę sobie wszystko obmierzyć i rozrysować. Mam nadzieję, że będę miała dużo czasu na plany
Tawułkę obcinałam, to samo ciągle robię z rożami i ciągle kwitną
Nie widziałam u Ciebie tych brzydkich rozchodników Moje z dnia na dzień wyglądają inaczej.
Wiem, wiem, niestety mam tylko dwie ręce i mało czasu. Ale powoli...
Nawet trochę M się w sobotę zainteresował ogrodem i też ma pomysł, który mi przypadł do gustu Ale to później, bo to odległe plany, na zimę do rozrysowania.
Małgosiu, no porządna, "kawał szopy", jak to powiedział mój wykonawca
Stoi od ulicy, przy domu, musiało być ładnie, z blachodachówką taką jak na domu, żeby mi jego i otoczenia (które na razie nie jest za ładne) nie zeszpeciło
Z lenistwa go coś naszło. Będziemy warzywniakprzerabiac na wiosnę. Dojdą jeszcze trzy skrzynie. Między będzie żwirek. Miejsce na skrzynie będzie wyznaczone też falą jak w całym ogrodzie i wymyślił, że tą rabatę warzywną, żwirkową połączymy z owocowym sadzikiem na końcu działki. Ale to wszystko trzeba rozmierzyć i narysować zimą
Nie chce mu się kosić tyle to wymyśla, coby jak nawięcej trawy zdzierać