Aniu jak pięknie kancik przy kostce wygląda.

Aniu, pewnie pracujesz w ogrodzie jutro przynajmniej ładnie

Aniu, dziękuję bardzo

Agnieszka, to prawda obwódki robią swoje, a jak wygodnie się kosi Pozdrawiam

Małgosiu, dziękuję, o drzewie pomyślę

Kamila, kancik jest, bo tata wycina trawkę robiąc obwódkę, nie pomniejsza rabaty

Zbyszku, jeszcze nie Ale pomyślę o niej, bo zachwycam się u Ciebie i Małgosi

Magda, bardzo lubię zapach lawendy

Iwonka, ostatnio znowu mało pada i sucho się robi

Zoja, bardzo się cieszę, że Ci się podoba

Jana, no ja chyba też pociągnę bukszpany, bo i zimą coś będzie

Aldonka, ja mam jeszcze córkę, ma 12 lat

Michał, ach ten tata

Tereniu, dziękuję bardzo, kancik na razie jest świeżutki, później trzeba będzie poprawiać

Jana, pracuję ciągle, codziennie po kawałku, ale dziś to przeszłam sama siebie i ledwo na klawiaturze piszę

Aniu ja ledwo wyszłam z wanny

Łucja, dobrze, że ja pod prysznic poszłam Ale coś czuję, że jutro odezwą się mięśnie, o których istnieniu nie miałam pojęcia
Dobrze, że M. po pracy jak przyjechał, to się nade mną ulitował Przewiozłam 15 pełnych taczek ziemi, on 22 Różnica mała biorąc płeć pod uwagę, a ja jeszcze wcześniej teren przygotowywałam i z gliną i kamorami walczyłam Ale cieszę się jak dziecko ze zrobionego

wszyscy obwodke, a Ja pochwale trawe bo ładnie wygląda, a nie to co u mnie same placki patrzac od gory...

AnnaCh napisał(a)

Łucja, dobrze, że ja pod prysznic poszłam Ale coś czuję, że jutro odezwą się mięśnie, o których istnieniu nie miałam pojęcia
Dobrze, że M. po pracy jak przyjechał, to się nade mną ulitował Przewiozłam 15 pełnych taczek ziemi, on 22 Różnica mała biorąc płeć pod uwagę, a ja jeszcze wcześniej teren przygotowywałam i z gliną i kamorami walczyłam Ale cieszę się jak dziecko ze zrobionego

Zmęczona niebosko, ale jaka szczęśliwa. To się czyta Zazwyczaj po powrocie "z pola walki" mam siły (nie prawda, nie mam, ale muszę z siebie brud spłukać), tylko na szybki prysznic i przelewam swoje zmęczone cielsko do łóżka. Za to na drugi dzień humor dobry od rana gwarantowany, gdy się popatrzy na dobrze spożytkowaną energię dzień wcześniej. U Ciebie naprawdę każdy ruch w ogrodzie widać. To cieszy podwójnie. Ja to chociażby nie wiem, ile set kilogramów ziemi przetargała przez pole, to na drugi dzień wygląda, jakby od początku tak było i nic się nie zmieniło. Dlatego ciągle fotki sobie robię.
15 taczek, to nie lada wyczyn. Wiem, co pisze. Znam to z autopsji. Przy jakiejś 20tej puuupa mi tańcowała a nogi, ni diabły nie chciały współpracować dłużej z resztą ciała. Fajnie, szykuje się kolejna rabatka a to oznacza więcej zdjęć. A ja lubi8ę zdjęcia. Kto by pomyślał, że ze mnie taki wzrokowiec
Pozdrawiam.

Aniu, zmiany widziałam juz wcześniej, ale teraz dopiero chwalę Zmiany na duuuuży plus! Bardzo ładnie
Obrzeża rabaty robiłaś na jakieś podsypce cementowej czy tylko tak układałaś na ziemi?
Coś nie doczytałam i nie wiem gdzie wysypałaś te 37 taczek ziemi
Pozdrawiam niedzielnie

Kasia, trawa skoszona ładnie wygląda, ale jest w niej trochę chwastów Walka jak z wiatrakami, bo obok działka, o którą nikt nie dba, nie kosi, rośnie co chce

Beatko, zaraz pokażę zdjęcia naszych wczorajszych prac Masz rację z tymi taczkami, jakby M. się nade mną nie ulitował, to chyba przy 20 już bym padła
Mam nadzieję, na super efekt. Właśnie wróciłam z podlewania

Monika, obwódka jest na suchy beton kładziona, lepiej się trzyma i kółkiem od kosiarki można bez stresu jechać
Nie wiesz gdzie wsypałam 37 taczek, bo tego nie pokazywałam, zaraz nadrobię
Właściwie to 42 taczki, bo jeszcze w tygodniu z Jasiem 5 przerzuciliśmy

No to pora na fotki
Przedogródek i malutka narożna rabata przy podjeździe