A czym je pryskasz? Kurde, ja tej ostępki nie widziałam u siebie - poskrzypkę owszem i szybko sobie z nią poradziłam, bo niedużo było i szybko ją dorwałąm. Ale wszystko wskazuje na ostępkę - w każdym razie pąki odpadają i jakby podgniłe byly. Więc pewnie to to.
Zwalczać należy muchy, ale można substralem 2w1, mospillanem lub zastosować fastac czy sherpa. Każdy środek o działaniu wgłębnym i systemicznym powinien zadziałać.
Alicja169
Myślę, że najskuteczniejszą metodą będzie podlewanie. Podlewałem kilkakrotnie wyciągiem wrotyczowo-piołunowym pędraki, a przestały się ukazywać muszki, których było pełno w maju, szczególnie jakoś w czasie kwitnienia lilaka. Przy okazji kilka moich lilii i liliowców wyzdrowiało. Nie zwracałem na nie uwagi - miały wabić szkodniki - jednak chyba w ten sposób zwalczyłem szkodnika lilii. Można do tego użyć - jak podaje Toszka - decisu, gdyż larwy schodzą łodygami do ziemi aby się przepczwarzyć, by wiosną zaatakować.
Trochę mi zeszło na rekonwalescencji
A w ogrodzie znowu zielicho po pas. Nobla dla tego kto wymyśli antychwasta
Jolanka nie wycinaj pysznogłówki, ona tak uroczo kwitnie, u mnie nie ma mączniaka (w tym roku), ale w poprzednim miejscu też miała, więc trzeba przesadzić w inne miejsce no i pryskać>
Wczoraj pociachałam berberysy. Ułatwiłam sobie tę czynność, użyłam elektrycznych nożyc do żywopłotu, nawet niezle szło, ale potem zbieranie tych kłujących gałązek.
Użyłam grabi do liści do wygrabiania urobku z cięcia. Z kilku gałazek zrobiłam sadzonki, ciekawe czy się ukorzenią
Zdjęcia porównawcze:
przed: