Od rana "Akcja Róza ".
Najpierw oczyściłam ze starych liści po różach (tych wykopanych) a następnie dokładnie wygrabiłam.
M. przygotował pyszną mieszankę : kompost (+dżdżownice) plus ziemia do ogrodów plus wiórki kokosowe (miałam takie sprasowane, po namoczeniu ładnie się rozpulchniły) plus końskie złotko (niedużo).
W wykopane dołki włożyłam kartony ( była akcja poszukiwania kartonów, na szczęście odpowiednia ilość się znalazła).

A potem to już akcja - rzut oka na plan - rzut do dołka.

Oczywiście plan został nieco zmodyfikowany (na skutek odkrycia jakiś nieujawnionych wcześniej roślinek).
Ale generalnie prawie zgodnie z planem.

Dokumentacja poniżej:

przygotowanie dołków





przygotowanie ziemi



namoczony kokos

Róże posadzone, ale problem jest taki, żę niektóre wyszły już ze stanu uśpienia i mają zielone listeczki.
Boję się czy nie zmarzną, chyba na noc trzeba będzie przykrywać. Jakieś rady?
Kto tu na forum jest różanym specjalistą?

ja nic nie zrozumialam

po co kartony i po co kokos ?

Kasya napisał(a)

ja nic nie zrozumialam

po co kartony i po co kokos ?

Kasya - kartony zgodnie z zaleceniem Danusi, tam gdzie rosły róże, które chorowały ( a u mnie tak było ) tam Danusia zaleca metodę angielską - sadzić w kartonie.
Chyba jest taki oddzielny wątek, gdzie to jest opisane. Jak znajdę to wkleję.
Tak więc zastosowałam metodę chroniącą róże przed patogenami.
Natomiast włókno kokosowe dla poprawy struktury ziemi. U mnie jest piach i dlatego ciągle muszę ulepszać tę ziemię

Dzień pracowity. O obiedzie zapomniałam.
Działo się wiele, rabata różana, w innym miejscu kopali studnię. Ubiegłoroczne susze
"wysuszyły" moją kieszeń , opłaty za wodę były kosmiczne !
Dlatego też zdecydowałam o wykopaniu studni, pewnie będzie taniej

Próba przykrycia nowo posadzonych róż.



a tu kopią studnię

Rzeczywiście pracowity mieliście dzień!

Róże w kartonach! Człowiek uczy sie codziennie czegoś nowego
Też myślałam kiedyś o studni, ale u nas trzeba by było bardzo głęboko kopać
Jak głęboka jest twoja?
Dużo się u Ciebie dzieje

Dla przypomnienia - sobie i innym - wątek o różach w kartonach

https://www.ogrodowisko.pl/watek/2007-sadzenie-roz-w-miejscu-po-chorych-rozach-sposob-angielski

Marga u mnie woda pojawiła się na 10 metrach. Dość płytko. Nawet wydaje się czyściutka.
Nie bedę jej dawać do analizy, bo ma służyć tylko do podlewania ogrodu.
Ubiegłoroczne rachunki za wodę były przyczyną podjęcia decyzji o wierceniu własnej studni.

Nareszcie i u mnie jakieś kwiatki!! Słabo