Nowy nabytek, czeka na możliwość wsadzenia do gruntu


perukowiec z patyka, rośnie jak szalony, chyba go przytnę, żeby tak nie rósł wysoko


ha, a tu wszystko razem: piękna Prince Diana (clematis) pustynnik i Digitalis (zawsze zapominam polską nazwę)
poniżej pęcherznica Diabolo

Zielony busz

No to się uśmiechnęłam na widok ptasiej kąpieli w patelniach.
Ty chcesz Novalis eksmitować a ja nie mogę odżałować, że moje mi zmarniały. Trochę kiepsko je posadziłam. Powoli dochodzę do wniosku, że róże to jednak nie do mojego ogrodu.
Ta Jazz, Twoja ulubienica też mi się bardzo podoba
Digitalis to naparstnica

Te upały dały się nieźle we znaki, u mnie też coś tam pomarniało.

Clematisy - na pierwszym miejscu Princes Diana, jest subtelna, urocza, kocham ją

White snow zawsze w tym samym czasie (okolice moich imienin) daje pokaz, cała chmura białych ślicznych kwiatków zalewa ścianę z drucianej podpory

za chwilę pojawi się kwiat dalii


trochę perspektywy, o którą tak trudno w moim ogrodzie

powyżej szybko rosnący rycynus


Mam kilka sadzonek do oddania, chętni do odbioru osobistego

Wiele eksperymentów "ogrodniczych" mam na sumieniu, ale ten mnie zachwycił
Przywiozłam z Węgier nasionka Kanny, niskiej o ładnym kolorze. Jak wiadomo kanna rozmnaża się z kłączy - bulw.
Nasionka nie tylko wykiełkowały, ale już w pierwszym roku wydały śliczne kwiatuszki. Oto one Brawo Ja

Jakże nie kochać Black Eva, dwukrotnie przesadzana, spostponowana , a ona i tak pięknie zakwitła Bardzo ją lubię


i girlandy różane, tylko nowożeńców brak