Zoja dzięki

Kasiu, cieszę się że się podoba... nie robię tego zarobkowo, dla siebie raczej i ewentualnie na prezenty lub jak mnie ktoś poprosi... ale z tym drygiem wiąże się to, że przy każdej okazji typu Wszystkich Świętych itp muszę robić wszystkim z rodziny jakieś wiązanki czy kompozycje...

Chociaż właściwie lubię to! Odpręża mnie bardzo takie dłubanie.
Taka idealna terapia na wszystkie smutki...