Nie martw się tymi liśćmi, na pewno była przesuszona, skoro ładnie kwitnie to bez problemu, a magiczną siłą mogłabyś ją troszkę odżywić ( jest to nazwa odżywki substrala)
Rzeczywiście trochę marnie wygladają, ale jeśli choć trochę listki ma zielone to przeżyje, najważniejsze, żebyś je dobrze nawadniała, wiosną krótko przytniesz i będzie pięknie
A to moja, jest to moja najstarsza hortensja, wchodzi w kwitnienie dość późno, niestety ma skłonność do przewieszania w miarę rozwoju kwiatów. (Oczywiście obejrzałam Twoją posiadłość i naprawdę masz gdzie zaszaleć)
Dziękuję
Nie mam nawadniania, trawnik podlewam wężem 2x w tygodniu ( ten na zewnątrz zostawiłam naturze), oczywiście też mam plamy ale wystarczy niewielki deszcz jak ostatnio i szybko się regeneruje ( jest to zwykła mieszanka traw kupowana w dużych workach), zielony kolor zawdzięcza przede wszystkim nawozowi z więszką ilością żelaza, który 1x/rok jej serwuję mniej więcej o tej porze, wiosną zasilam też raz jakimkolwiek nawozem długodziałającym.
A co do opuchlaków to rzeczywiście listki mam w falbanki, właściwie upodobały sobie tylko hortensje, najbardziej poszarpana jest White Diamonds
Chyba zdecyduję się na nicienie
hej dziękuję za szybką odpowiedź, bałam się że hortki będą do usunięcia ale mówisz że przeżyją to super. moim marzeniem jest mieć takie hortensję jak u ciebie bo są boskie.
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny
Pozostał mi jeszcze ten kącik do wypieszczenia, roślinki mam ( oczywiście rzadsze odmiany hortensji, które malutkie były porozrzucane po całym ogródku i najwyższy czas dać im stałe stanowisko a jakieś wypełniacze tez się znajdą