zaraz zerknę Ukorzenione patyczki sadzę najpierw do kącika ( warzywnego zresztą ) i tam przynajmniej rok - dwa nabierają masy, na miejsce stałe wysadzam rośliny, które mają już co pokazać
Zrób co będzie taniej, bukietowe i drzewiaste wcale nie są aż tak wymagające jak się pisze, nieco bardziej trzeba zadbać o ogrodowe. Jak już wspominałam wcześniej najważniejsze, żeby podłoże zatrzymywało wodę, więc trzeba bardzo uważać z ilością torfu. Ja w tej chwili przy przesadzaniu nic już nie dodaję, bo wierzchnia warstwa gleby samoistnie wymieszała się z korą, przy wykopywaniu dołka wierzchnią warstwę odkładam na bok i przy zasypywaniu rośliny to ona idzie na dno a ziemia gliniasta na górę.
Z powodu opadów cięcie prawie stoi w miejscu więc zabrałam się za nawożenie bo czas leci-skończyłam po ciemku i na szczęście lunął porządny deszcz. Poza trawnikiem wszystkie roślinki dowartościowane ( bez przesady ). Z uwagi na duży koszt nawozu w granulkach przeznaczonego tylko dla hortensji przy tak ogromnej już liczbie roślin zrobiłam mieszankę 1:1 ( nawóz w granulkach do hortensji i azofoska) garść na młodą roślinę - dwie na większe krzaki. Posypałam wszystkie, bez znaczenia czy przycięte czy jeszcze nie. Kolejne nawożenie będzie magiczną siłą , gdy Anabelki pokryją się masą liści.
mam nadzieję, że na wszystkie pytania odpowiedziałam Sprawdzałam na starych fotkach, opóźnienie w cięciu nie jest na szczęście duże, może końcówka tygodnia będzie w pogodzie łaskawsza. Pozdrawiam Wszystkich odwiedzających : ) Z niecierpliwością czekam już na kwitnienie dereni, przedstawiony na fotce jest w tej chwili wręcz oblepiony pączkami i zapowiada się niezła bajka ( obfite kwitnienie raz na dwa lata)