ja chyba załatwiłam swoja różę, ta z pierwszego zdjęcia, za szybko odkryłam, ale jeszcze poczekam, może nie zmarzła?((

Trzymam kciuki, żeby odbiła Jak każdy miłośnik kwiatów, bardzo ubolewam, jak coś stracę...
Niestety oprócz przemarzania różnych roślinek to również moi "pomocnicy" często tratują to, co posadzę

Na mrozy wpływu nie mamy....a nasza chęć ujrzenia zdrowej rośliny po zimie bywa srogo ukarana.
Co do pomocników,to z wiekiem zmądrzeją , i jeżeli nie wpadną w różany zachwyt,to przynajmniej naszą pasję docenią i podziwiać będą!

a ta piękność jak się nazywa?

Danusiu, to jedna z moich najwcześniej posadzonych - Ingrid Bergman

Haniu masz rację... muszę czekać, aż zmądrzeją... chociaż ten jeden ma już 10lat (drugi 1,5roku) i chyba już się nie doczekam żeby zmądrzał

Haniu, piękna ta różyczka

Rosa Gallica Versicolor




Blue Moon

Blue Moon jest podobna do Mainzer Fastnacht, czy podobnie jak ona pięknie pachnie?
To typ róży niebieskich.

Pachnie równie pięknie... I wbrew opiniom, które czytałam, rośnie ładnie, nie choruje i nie przemarza

moja jedna zmarzła, a druga się trzyma,ale nie powiedziałabym,że ma burzę pędów, chyba zależy od miejsca)