a te Twoje to miniaturki, tak? ja właśnie lubię takie o pełnych kwiatostanach, nie podobają mi się takie hmmm... ażurowe?, nie wiem jak je nazwać. Pomyłkowo miałam chyba kiedyś odmianę kyushu, no i niestety nie polubiłyśmy się. Oddałam teściowej, a ona ostatnio mi mówi, że coś u niej nie rośnie, bo takie słabe kwiaty ma
____________________
Iwona Od nowa... :) Jak mam czas, to leżę i odpoczywam, jak nie mam, to tylko leżę.
ech... domek stoi już drugi rok, bez użytkowania, córka wyrosła, wcale do niego nie zagląda Jak siostra z maluchami przyjedzie to frajdę mają. W przyszłym roku pewnie zostanie przekazany dalej
____________________
Iwona Od nowa... :) Jak mam czas, to leżę i odpoczywam, jak nie mam, to tylko leżę.
Aniu nie wiem czy chcesz widzieć moje takie tam, ale jak się upominasz to proszę
Jak widzisz wesoło nie jest, plaga opuchlaków, co wieczór chodzę na polowania i po kilkadziesiąt sztuk tłukę !!!! Nie daruje małpom, leję wrotyczem.
Kilka dni temu pisałam u Juzi, że z grzybem mam spokój i co? W piątek patrzę, a połowa bukszpanów już zaatakowana
No i kopię sobie moje zadupia po kawałeczku miało być tak pięknie wszystko uprzątnięte a okazało się, że zostało zamiecione pod dywan, ale już wiem kogo to sprawka wybieram różnej maści skarby począwszy od gruzu, szmat, słoików skończywszy na sprężynach po jakimś materacu o korzeniach grubości nogi nie wspomnę.
____________________
Iwona Od nowa... :) Jak mam czas, to leżę i odpoczywam, jak nie mam, to tylko leżę.
U mnie najgorsze bukszpany już się trochę zbierają, ale te co były zdrowe zaczynają łapać plamy.
Trzeba wyskubywać wszystkie chore liście i pryskać czymś co tydzień. U mnie dopiero 2x topsin był. Dzisiaj coś innego mam, ale nazwę zapomniałam
straszycie tymi chorobami bukszpanów, cisy chyba mniej chorobliwe?
Iwona prac ziemnych nie zazdroszczę jesli z takimi utrudnieniami ale za to jaka ulga bedzie gdy już czyściutko i ogarniete bedzie
co tam będziesz sadzić?
kłosownica ruszyła jezu jak się cieszę...ja naprawde musze nie mieć ręki ale farta chyba...
No tez zaczynam się stresować jak czytam o chorych buksach Codziennie oglądam swoje
Prac ziemnych współczuję ale trzeba myśleć o przyszłym fajnym efekcie, to jakoś tak lżej się robi