anna_t napisał(a)

uhh to sprzecior masz jak ja
co to za jeżówki na drugiej foci?

sprzęt już ostatni sezon kosi, dziura z boku się właśnie zrobiła

pewności nie mam co do jeżówki ale wydaje mi się że to green envy. Na początku cała zielona a później od środka różowieje

Matka napisał(a)

Co tam u Żabci?przyszłam i już wiem

Stipa już kwitnie?

Limka mniam...mniam...

ale jakie Ty bonsai-czy topiar masz?no nosama ciachasz?

stipa kiwtnie, jedna sztuka reszta jakieś małe a wszystkie prawie na jednej rabacie rosną

no mam jakiegoś bonsajo-topiara własnoręcznie cięty z brzydkiego jałowca

Kawa napisał(a)

Iwonka gdzie łazisz?

nigdzie nie łażę, na d..e siedzę

amelia_b napisał(a)

czekam na plandoczekam się? ciekawa jestem co wymyśliłaś

hehe plan, mówiłam że to tylko wymiary działki zaraz wstawię

u mnie też grzyb na buksach się pokazuje, a na różach mączniak, a tu nawet nie ma kiedy popryskać ostatnio ciągle kropi, a od wczoraj to właściwie trzeba powiedzieć leje!

Mączniak, chore buksy to sprawka opadów i ciepła Buksy są stanowczo w lepszej kondycji jak systematycznie czyści się je z suchego od środka. Tu odkurzacz jest niezawodny. Mało tego - w środku siedzą dziesiątki ślimaków i pomijając ich pożyteczność (pierwszy etap rozkładu materii w kompost) to niestety z gałązki na gałązkę roznoszą grzyba.

Kochane - róbcie swoje sadzonki buksowe - nie wiedzieć czemu, z nich buksy sa zdrowe. Te kupne musza byc zarażane albo w sklepach, albo w szkółkach i potrzeba 2-3 lat systematycznych oprysków, aby je wykurować. Zapewne nawożenie azotem garściami (w szkółkach) też ma swój negatywny wpływ na kondycję.

W 2-3 lata ze swojej sadzonki już jest ładniutka, zdrowa kulka.

Prace ziemne to ciężka robota sama teraz siedzę w wykopaliskach,trochę jak archeolog Jednak jak pomyśle o efekcie końcowym o sadzeniu roślin to jakoś mi lżej mi. Masz piękne hortki i rozchodniki,lubi szersze kadry z Twojego ogrodu

Toszka ja w tamtym roku robiłam sadzonki ze starej olbrzymiej kuli i o dziwo wszystkie 36 szt które sobie posadziłam się przyjęły, teraz poprzesadzam do doniczek i niech sobie rosną, przydadzą się

no właśnie, tylko mam wrażenie że odkąd zaczęły mi chorować bukszpany to i sadzonki do dupy. Siedzi kilka tygodni w ziemi, ładna zieloniutka a później
dzieje się to samo co ze starymi, nie zdąży sie nawet ukorzenić a liście opadają. Mam dwie duże stare kule, nigdy nie chorowały i wszystkie obwódki mam ze swoich sadzonek, właśnie z tych kul. Kiedyś nie było problemu z ukorzenianiem, teraz jakieś dwa, trzy lata coś mi nie idzie.

Amelio, dokładnie tak rób. Na zimę zadołuj, albo posadź w gruncie, gdzieś w cieniu. Bukszpan przesadzony szybko z miejsca na miejsce nie odczuwa specjalnie zmiany lokalizacji. Byle tylko kopiąc nie uciąć zbyt wiele korzeni, a do dołka dać obornika i sporo kompostu.

Mam taka własnoręcznie robiona kulkę na plecionym pieńku. 7 lat temu startowała z dwóch sadzonek. Teraz ma ponad 60cm średnicy. Zdrowa jak rydz! Nic nie robię prócz strzyżenia i obsypania kompostem na wiosnę. Aaaa, czyszczę 3 razy w roku odkurzaczem, ale z kulkami na nóżce o tyle lepiej, że listki w dużej mierze same spadają. Można tylko pomóc potrząsając kulą
Tak w ogóle to namawiam was do robienia kulek na niewielkich nóżkach/pieńkach. Zdrowsze są i nie łapią grzyba od ziemi, a i posadzone rośliny wokół tak nie przeszkadzają zdrowotności