Kasya pięknie Ci kwitły i ile pąków. Moje posadziłam pod ścianą domu i się ugotowały. Potem je przesadziłam ale już nie podjęły walki. Liczę na nie w nowym sezonie
cieniowały nogi moim powojnikom czapeczki wiklinowe, teraz po przesadzeniu na inne miejsce podsadziłam je trzmieliną - będę oczywiście pilnować by się nie panoszyła