u Gosi jest sporo fajnie zaaranżowanego terenu, też żałuję, że tak rzadko szerokie kadry pokazuje. Warto na żywo pojechać zobaczyć bo smaczków i unikalnych roślinek jest co niemiara. Chociaż ja potem zawsze coś do siebie dokupuję bo mi się tak u niej podoba
Mój bożykwiat gdzieś dawno przepadł. Szerokie kadry nie ustępują szczegółom. Co w końcu zrobiłaś z wodą w oczku? Ja swojego nie opróżniam, tylko wyłowię jednoroczne hiacynty i pistie. Nie będę ich przechowywać, za kilka zł wiosną kupię nowe, bo rosną jak głuuupie
Na razie woda ma się dobrze, dziś po raz pierwszy widziałam ptasią drobnicę korzystającą z oczka. Jak zacznie mrozić naprawdę będę wodę jakoś wyciągać. Powinnam kilka roślin wyciągnąć - pałki np. tylko czy w wiaderku to przetrwa?
Pistie na kompost pójdą jak je zmrozi.
Dziś zakręciłam wodę ogrodową, już dwa razy zapominałam i zawór kulkowy pękał
Gosiu nie wiem dlaczego, ale u mnie w tym roku cypryśniki też brzydziej się przebarwiły. Zrobiły się od razu takie brudno rude, bez tej cudownej fazy złoto-żółtych przebarwień. Za to twój strzępek się pokazał, nie to co mój.
Fajnego gościa miałaś.
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Dziś miałam całe stada gości, 3 kury+kogut, stado srok, wrona, dopiero potem nieśmiało sójki. Gdy zabrałam smalec z nasionami dopiero drobnica się znowu pokazała