Czasami warto dostosować nasadzenia do typu/jakości gleby. Nie ma co walczyć na siłę, a tylko trzeba pokochać to co się ma i takim jakim jest (weź na ten przykład dzieci, a w ostateczności męża). Tam gdzie jest piaszczysta, sypka ziemia doskonale poczują się lawendy, stipy, perowskie czy rozchodniki wszelkiej maści. Wiele ziół pokocha to miejsce np. rozmaryn, tymianek, majeranek, melisa etc (bazylia raczej woli wilgoć). Cebulowe też będą tam się dobrze czuć i nie będą wygniwać zimą).
Na zbitą ziemię pod trawnik trzeba zastosować przekopanie z baaaaardzo dużą ilością piasku. Wystarczy przekopanie i doskonałe przemieszanie na głębokość szpadla. Potem dobrze zwałować. Odczekać miesiąc aż się uleży i ujawnią się wszelkie nierówności, ponownie przegrabić/wyrównać i siać trawę Będzie rosła jak na drożdżach. Wiem co mówię, bo też tak mam. Na rabatach z ciężką glebą trzeba zastosować przekopanie z dużą ilością przekompostowanej kory + kompost (już nie piszę setny raz o oborniku i mączce bazaltowej, bo to w wersji "full-wypas" opcja, ale godna polecenia i zastosowania). Przy deficycie kompostu na początek wystarczy sama kora. Przekompostowana kora nie zakwasza ziemi. Na mineralną, ubogą w materię organiczną, zbitą glebę największym błędem jest dawanie torfu. W ogóle torf to pomyłka. Miejscem torfu jest torfowisko, a nie nasze ogrody! Będę to powtarzać do znudzenia Torf chłonie wodę, ale nigdy jej nie oddaje. Wysuszony nabiera wody bardzo wolno - czasami godzinami, lub dniami... Gleba ciężka potrzebuje materii organicznej w dużych ilościach i wtedy się luzuje, wzbogaca, żyje i staje się najwspanialszą glebą w ogrodzie. Wypracujesz ją sobie z pomocą kompostu w kilka lat. Wierz mi, to możliwe
PS
Całuję
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Z psami to już tak jest. My mieliśmy w ogrodzie buszpana, którego nasz pies olewał i narożna tuję. Te dwie rośliny miały podeschnięte końcówki, reszty nie niszczył. Gorzej z panienkami, one na środku trawnika sikają .
Ale Twoje cisy młode więc takie atrakcje im nie potrzebne.
Dziękuję Ci dobra dusza, Twoje mini elaboraty są zawsze mile widziane, mam trochę drobnej kory w workach - niby przekomostowana ale kto ją tam wie ? - to rabata gdzie ma byc perowskia wiec nie moge jej zakwasić no i cisy .
Odnośnie torfu - więc do czego on jest dobry - jak kupowałam graby w szkółce to korzenie miały własnie przysypane torfem.
Jakoś na dniach muszę się dobrac do mojego kompostu i wygrzebac ze spodu i środka co się da, hmmm - no zabczymy co tam jest - wczoraj dolewałam mu trochę wody bo wydał mi się suchy i zobczyłam zgrabną dziurkę i góry więc podejrzewam że ktoś tam urzęduje