Poza tym gdyby pytał ktoś co u mnie

to nic ciekawego, chlastam gnojówkami na lewo i prawo, na początku lipca pochwalę sie nową rabatą, dziad tynkarz murarz akrobata od 2 tyg. duma nad wyceną, patrzy mi dziwnie prosto w oczy i milczy, jak nie da dobrej ceny to go nie wezmę, choć w sumie miły ale coś jest nie tak ze mną albo z nim
denerwuje mnie to
opracowałam system pracy z listą, robię listę zadań na week jedną i na cały tydzień drugą - to mi bardzo pomaga bo jak mam napisane to lecę zgodnie z planem i do widzenia, w sumie haruję tylko po to żeby skreślić punkt z listy bo najbardziej lubię skreślać. System działa od 2 tyg. . Ja ciągle wykonuję roboty pt oczyszczanie nowozakładanej rabaty, koszenie chwastów, oczyszczanie istniejących rabat, lanie gnojówek więc niewiele to zmienia w krajobrazie ogrodowym.
Ale uwielbiam patrzeć za okno

i zaklinam deszcz

bo mega sucho u mnie