Chciałabym rozpocząć dyskusje/wymianę informacji na temat gleby w ogrodzie. Np. rozpoznawania jej struktury, badania odczynu, rozpoznawania właściwości po występujących chwastach, takie ogrodowe ABC gleby. Albo po prostu pokażcie Wasze zmagania z tym co najważniejsze dla rośliny (oprócz światła i wody oraz troski ogrodnika) - gleba. Tak często zapominamy o tym, że to jest jakby podstawa startu roślin w naszym ogrodzie.
Np.

Czy widać różnicę między glebą rodzimą a przygotowaną pod nasadzenia?

Moja gleba jest bardzo piaszczysta i sucha przed posadzeniem roślin muszę zaprawiać dołki kompostem obornikiem lub torfem

Dla roślin rodzaj gleby ma zasadnicze znaczenie.

Najważniejsza w ocenie gleby jest jej urodzajność, a urodzajność zależy od zawartości poszczególnych składników (części mineralnych i resztek organicznych czyli próchnicy oraz wody i powietrza).

Ten skład decyduje o przydatności gleby do uprawy poszczególnych roślin. Im bardziej są one wymagające, tym lepsza powinna być gleba.

Generalnie rozróżniamy gleby lekkie, średnie oraz ciężkie.

Robiąc ogrody niezależnie od gleby jaką zastaniemy, mocno przygotowujemy teren wzruszając wierzchnią warstwę, dodając w rabatach próchnicę, a dołki pod rośliny wzbogacając odpowiednią mieszanką zgodnie z wymaganiami roślin.

Absolutnym "eureka" dla mnie była prosta rzecz, że obornik jest kwaśny a cisy (choć są iglakami) nie lubią kwaśnego podłoża.
Oraz: obornik koński jest znakomity dla gleby.
Moje ogrodnicze odkrycie roku 2011!

Świerk serbski jeszcze wymaga gleby nie kwaśnej

O takim wyglądzie gleby na wszystkich rabatach w moim ogrodzie marzę:

no tak, warto porozmawiać o glebie, podstawowym przecież podłożu dla naszych roslin...
u mnie jest gleba bardzo słaba, tzn jakaś odległa klasa w kategorii gleb rolniczych... gliniasta, w niektórych miejscach jest zbyt mokro ( dwukrotnie miłorząb mi padł)...
aby cokolwiek posadzić, muszę oczywiście do dołka dawać wszystkie potrzebne roślinie składniki w odpowiednim podłożu...

Ewa, może obornik koński jest znakomity dla gleby... ja jednak mam do niego awersję ze względu na to, że bytują w nim laseczki tężca...( i jak wiadomo, w przypadku skaleczenia może być to groźne)

Ewciu, niezbyt trudno to osiągnąć. Trzeba tylko robić kompost z dodatkiem obornika i co wiosnę wykładać go na rabaty jako ściółkę.