Ja z radą Bożenki odgrzebałam ściółkę z pod niego i okazało się, że kret podrył i zasypał wysoko podstawę , jak przy nim grzebałam przypomniałam sobie , że sadzony był nim trafiłam na O.... wiec ziemię miał rodziną przemieszaną z trocinami , rodzima była ciągle mokra , a Bożenka twierdziła, że nie podlewany i ma sucho i miała rację bo odkopałam , okazało się, że jego bryła korzeniowa mimo mokrego gruntu jest sucha i wcale się w grunt nie korzenił. Wymieniłam ziemię na torfową i nawiozłam dolistnie, efekt natychmiastowy