Basiu nawet mi nie mów o tempie wczoraj podlałam przydomowy , a dzisiaj 4,5 godz podlewania w dwie osoby i tylko 1/3 dużego podlana.....jutro reszta.
Rośliny fajnie się sadzi tylko potem wymagają wodyAu nas przybyło od jesieni drugie tyle jest.
W zeszłym roku 8 godz i w jedną osobę podlewałam wszystko , a teraz ....ech , może niebo podleje.
Dzisiaj po ogrodzie zrobiłam ze 25 km przez cały dzień
Sylwia jak wczoraj latałam z konewka w tę i z powrotem to znowu z podziwem pomyślałam o Was. Powiem Ci, że nawet jakbym miała już duże dzieci to nie dałabym sobie rady z tak wielkim ogrodem. naprawdę nie wiem jak Ty to robisz, podziwiam Cie mój Sylwiku.
Kasiu nie ma co podziwiać to po prostu samozaparcie się Trzeba to się robi bo nikt za nas nie zrobi rośliny posadzone to teraz trzeba o nie zadbać w miarę możliwości.....wracając wczoraj śmialiśmy się , że chyba nie ma na O... bardziej szurniętych ogrodników i bardziej zmęczonych od nas
Od 9 rano do 22.30 pomimo upału no ale co zrobić. Rów suchy to wykorzystaliśmy sobotę na wyłożenie płytami dna , pozwolenia już poprzychodziły, nie było na co czekać. Teraz już tylko kawałeczek zostało dokończyć i boki profilować i umacniać , ale nie wiem czy jeszcze w tym sezonie bo za chwilę urlopy i walka z chodnikiem w przydomowym, a rów będzie musiał sobie poczekać na przypływ gotówkiJa wczoraj zafugowałam płytki w moim warsztaciku, zostało jeszcze w części eMa fugowanie......a kominek ciągle czeka na lepszy czas żeby go skończyć wieczorem to już był tylko wyścig z czasem , żeby przed nocą zdążyć jak najwięcej roślin podlać , a dzisiaj cd chyba , że coś z nieba skapnie
Nie wiem ile osób zajrzy do wizytówki więc ciut wrzucę też tutaj
Tą ślicznotę mam chyba od Małej Mi pięknie mi się rozrosła....jak przekwitnie podzielę
zapowiedź