wraz z pogodą skiepścił się( tak mówi dzisiejsza młodzież) humor eMa
a jak się zrobiło ciemno byliśmy na takim etapie
Zabrakło ze trzy godziny na skończenie ostatniego poziomu i zasypania i wyrównania ziemią
Na zakończenie miałam spotkanie trzeciego stopnia......obcy mnie zaatakował
Ta świecąca kreska to jakiś owad przypominający fruczaka gołąbka( spsób lotu i pobierania pokarmu taki sam) tylko latający w nocy i o wiele, wiele większy, spodobałam mu się bo mi naloty robił i odczepić się nie chciał, a wielkość porównajcie sobie do kwiatu trytomy i mojego wielkiego buksa

Cudny był, ale trochę się go bałam