Kochana i nie masz racji , Oni zasuwają jak mróweczki i cieszą się tym przeogromnie. Wiem co mówię bo rozmawiałam w tym tygodniu z obojgiem . Wojtuś sam stwierdził, że nie potrafi siedzieć bezczynnie i Sylwia szczęściara wcale Go nie musi gonić do roboty . A nawet dalsza część strumienia żeby robić już teraz była inicjatywą Wojtka . Oboje są niesamowici i rację masz w zupełności, że nikt na O tyle pracy i czasu w ogród nie wkłada .
Bez dwóch zdań znasz ich lepiej.....ale ja nie ze złośliwości to napisałam, ale z troski ....bo człowiek to nie maszyna....w końcu zaczynają boleć plecy, ręce i itd.....odpoczynek im się należy, bo i tak już zrobili 300% normy.
Żadnych powiadomień mi nie pokazywało , a tu tak gwarno
Altanka jeszcze długo na widoku będzie bo wszystko małe , ale docelowo nie będzie tak od razu w oczka świecić tylko się ukazywać za zakrętemjak wytrzyma tyle lat A jak nie wytrzyma to się postawi drugą