jak eM wywoził na górę piasek to ja sobie w warzywniku rozsypałam trzy worki ziemi pięknej i czarnej , ale przydałoby się i trzydzieści wysypać .....może wiosną....


choć i po tych naszych dwuletnich zabiegach struktura gleby w warzywniku mocno się poprawiła
Potem eM walczył ze sprzętem

ale warzywnik uprawiony
niestety przy okazji zgryz mi lubczyk....co ja Mu teraz do zupy dorzucę?....dobrze, że zapas w zamrażalniku mam

Sylwia napisz co to za maszyna w warzywniaku jeździła. Mam w planach taki zakup.

ta dam skończone

jak będzie ciepła zima to do wiosny jeszcze kompost rozrzucimy
trzmielinka bez liści, ale za to w koralach, których nie jedna Krakowianka czy Góralka pozazdrościłaby

i ma spore już skrzydełka
a ta sirotka walczy z zimnem i się stara jak może jeszcze rozwinąć, ale chyba przegra tę bitwę

Mirka napisał(a)

Sylwia napisz co to za maszyna w warzywniaku jeździła. Mam w planach taki zakup.

To glebogryzarka spalinowa.....trzeba mieć do niej trochę siły bo inaczej jedzie gdzie sama chce, ale robotę robi dobrą

Pokażę Wam jak mi się pięknie spoiny w kostce wypełniają
Strasznie się cieszę z tego efektu

sylwia_slomczewska napisał(a)

To glebogryzarka spalinowa.....trzeba mieć do niej trochę siły bo inaczej jedzie gdzie sama chce, ale robotę robi dobrą

Mój M sobie taką uprząż zmontował i trochę łatwiej jest, bo tak nie wyrywa rąk

trawy powiązałam jak umiałam sznurkiem czerwonym to mogę uznać, że już świątecznie

No i zaczęło sypać


zającom w uszy zimno
Nasza przychodzi nocować w ogrodzie i to skrada się nawet jak my w nim jesteśmy

Chyba musze jakiś karmnik skombinować do altanki bo dzisiaj tam wróble szukały jedzenia

Na koniec eM zaczął kończyć podłogę z plastrów ,ale robiło się ciemno i do tego brakło piasku

a smugi na fotkach to sypiący śnieg

Spoiny między kamieniami wyglądają świetnie.Ja też prawie wszystkie trawy powiązałam, ale z olbrzymami sobie nie poradziłam. Albo są za grube, albo mam za krótkie ręce . Em musi pomóc . A trzeba to zrobić jeszcze dziś, bo nas solidnie sypie.