Dorotko to co najważniejsze w wizytówce w skrócie jest Nie mam czasu po sąsiadkach poplotkować to choć na forum łapię kontakt z ludźmi, ja u innych też nie nadążamDzisiaj mi nasz malutki 3,5 letni sąsiad przyszedł życzenia złożyć i kolędę zaśpiewać....przypomniało mi się jak moi byli mali.....
a teraz muszą chorej matce pomóc w kuchni jak chcą mieć fest święta
Też dzisiaj zadbałam o jedzonko dla ptaszków ,słonecznik ,rodzynki i orzechy zatopiłam w smalczyku ,już wisi ,jeszcze widzę że ptaszki sobie radzą podjadają jabłka u sąsiada w sadzie ,ale tłuszczyk też im potrzebny .
Ja dzisiaj prawie nic nie zrobiłam ,ogarnęłam ciut dom ,obiad i zrobiłam stroik dla trenera synów ,i wigilia w ich klubie .
Świerczki niech rosną i cieszą oczy .
Miałaś bardzo zajęty dzieńJa jeszcze ostatnie ciasto piekę z tych pieczonych bo jutro jeszcze masy i ciasta na zimno( z lodówki)A za chwilkę kiełbasa do piekarnika poleci bo odmrażam wiejską i odpiekę ją jeszcze, ale będą zapachy jak się to wymiesza w powietrzu z ciastami
W sobotę u mnie to już tylko sałatka do zrobienia musi być i pozakładać narzuty, obrusy i serwetki, no i dywany po trzepaniu rozwinąć. Reszta czasu potrzebna na przygotowaniu dań wigilijnych ( muszę część podwójnie gotować bo chłopakom osobno )
Skusiłam się na nie bo od razu je widać, a zimą mi tam na górze brakuje zielonego jeszcze. Wymyśliłam też, że między drzewami pod siatką dosadzę krzewów różnych mn. tawuły wczesną i grefsheim, forsycję, derenia, krzewuszkę
zyskam kolor wiosną i wypełnię między nimi luki