Sylwia pogoda nam się już poprawiła...fajne wam wyszły te drabinki i obeliski z gałązek brzozy.
Pracę z warzywnikiem, podziwiam, mój kawałek cały do przekopania, jeszcze raz do czyszczenia się nadaje....chwast, perz, nie wyrabiam na zakrętach
Wyczyn w Waszym wydaniu...nic tylko bańki puszczać
Trzymam kciuki za przyjęcie się świeżo posadzonych drzewek
Życzę słoneczka, bo pracki to Wam nigdy nie brakuje
O pogodzie Agatko słyszałam, że lepsza na krótko , a potem ma znowu lać.........zobaczymy czy się im sprawdzi , u mnie w warzywniku też chwastów trochę było, ale już nie tyle co rok temu. Jak będzie w przyszłym sezonie to się okaże bo do kompostu w tym roku dodaliśmy końskiego obornika więc i chwasty mogą być w większych ilościachPracy u nas zawsze w nadmiarze, ale to chyba normalne przy tej powierzchni i młodym ogrodzie. Tak sobie dziś stanęłam i popatrzyłam na działkę to jednak bardzo dużo w tym roku roślin dosadziłam, a plany były na zaledwie kilka krzewów....... wiec się cieszę, że już tyle rośnieAle jeszcze masa przed nami.
Nie wierzę Ty!!! Chyba ją podnosisz niemiłosiernie U Ciebie spore odległości między roślinkami to i plewisz co krok. Ja oprócz trocin to sadzę dość gęsto, żeby chwasty już miejsca nie miały
Trzmielinę oskrzydloną rozmnaża się wegetatywnie za pomocą sadzonek pędowych. Tak uzyskane sadzonki trzmieliny oskrzydlonej możemy wykorzystać do obsadzenia np. żywopłotu. Rozmnażanie trzmieliny oskrzydlonej polega odcięciu sadzonki długości 10 cm z dobrze zdrewniałych pędów z piętką lub kawałkiem 2 letniego drewna. Sadzonki najlepiej pobrać w sierpniu. Następnie sadzimy sadzonkę trzmieliny w inspekcie w mieszaninie piasku z torfem (w proporcji 1:1). Sadzonkę dodatkowo można zamoczyć przed sadzeniem w ukorzeniaczu (IBA). Na zimę pozostawiamy sadzonki trzmieliny oskrzydlonej w zimnym inspekcie, w temperaturze 10°C, aż do czasu sadzenia wiosną na miejsce stałe.