Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ranczo Szmaragdowa Dolina

Ranczo Szmaragdowa Dolina

sylwia_slomc... 15:12, 26 cze 2015


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 85955
To w temacie trawy jeszcze moje miskanty

____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Tesska 15:12, 26 cze 2015


Dołączył: 04 mar 2015
Posty: 895
toc to ogrom pracy a co jest w tych skrzyniach posadzone ?
____________________
miłego dnia - Teresa mój mały ogródek; Wizytówka
sylwia_slomc... 15:13, 26 cze 2015


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 85955
Teresa
na jabłonce to clematis, wiem, że słabo widać, ale to z drobnokwiatowych.

A w skrzyniach jest wszystko co się udało wyhodować samemu: pelargonie, lobelia groszek pachnący, astry, nasturcja i aksamitki. W każdej skrzyni taki sam mix.
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
sylwia_slomc... 23:34, 26 cze 2015


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 85955
Wczorajsze zakupy marketowe poszły w okolicę schodków i s. rzeczki.
Udało nam się kupić w niezłej cenie, bo przedział cenowy od 4 - 15 zł
cisa z taxus - w zasdzie 2 bo w doniczce były 2 szt i podzieliłam
cyprysik - kulka z Holandii niestety, ale w zeszłym roku kupiła i pięknie urosły
jałowiec - taki srebrny o zwisłych gałązkach
thuja Europe Gold - pięknie wybarwiona i gęściutka
tawułę japońską - Goldflame
berberys pośredni - Red jewel
berberys Thunberga - Erecta
i chyba żywotnikowiec japoński dolabrata, albo coś bardzo podobnego

i całe to dobro za jakieś niecałe 70 zł

chłopcy pomogli mi przytachać do dom, a na działkę zatachałam już sama
Dzisiaj odbyło się wielkie sadzenie, bo mój M taki spostrzegawczy w ogrodzie, że połowy nie zauważy, że nowa, a jak stały w doniczkach to ilość trochę dawała po oczach, a to nie jedyne zakupy ogrodowe były bo jeszcze moskitiera na drzwi i 10 mb agrotkaniny na rzekę cd. o szerokości 3,20 m, a to trudniej schować. Po co się ma chłopak jeżyć przed robotą, czego oczy nie widzą tego sercu nie żal, a ogród cieszy - dobrze, że nie wie ile co kosztuje, bo by mi dał ogród jak remonty na głowie hahaha
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Anusia 23:39, 26 cze 2015


Dołączył: 27 sty 2013
Posty: 6078
Podziwiam Cię. Tyle pracy ja nie wiem jak Ty to wszystko ogarniasz.
Zgadzam się naszym eM nie wszystko trzeba mówić co i ile kosztowało
____________________
Skandynawia po krzyżacku
sylwia_slomc... 00:05, 27 cze 2015


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 85955
A swoją drogą w ciągu półtora roku liczba gatunków w naszym ogrodzie wzrosła znacznie, bo startowaliśmy z kilkunastu, a jest już 325, trzeba by się kiedyś przejść po ogrodzie i policzyć ilość roślin - tylko nie liczyć łąki k. i trawnika, bo życia by brakło na liczenie hahahahahaha

Ale dzisiaj robię dobrą minę do złej gry, bo zeźlona jestem strasznie, chyba muszę iść do ogrodniczego na zakupy humor sobie poprawić
bo jak zaszłam wszystkie rabaty wyściółkowane - zostały dokumentnie przekopane przez krety Pomocy!!!!!!, bo dostanę zawału!!! nic tylko siąść i płakać, wszystkie rośliny podkopane, nawet cisy sadzone rok temu, które już dużo podrosły, a teraz się martwię czy nie pousychają, godzinę deptałam kretówki i korytarze, a i to nie wiem czy wszystkie i czy to coś pomoże. Oprócz tego zryte wzdłuż schodków i rabata z hortkami po raz kolejny, nawet małe drewniane plastry powywalane razem z ziemią z placyku pod ławeczkę.

To jeszcze nic, zadeptałam i byłoby ok. poszłam sadzic zakupy z wczoraj - przychodzę, a tu wszystko zryte od nowa. Matko jedyna ile tych kretów może być. Mam sie cieszyć, że im u mnie dobrze i że ziemia będzie bez szkodników, czy martwić, że szkodników musi być dużo skoro kretów tyle i mają co jeść?
Bądź tu mądry człowieku i pisz wierszem. Spać nie będę mogła przez te zwierza tylko myślę ile zryją do jutra.

Przynudziłam trochę, ale może kogoś na duchu podniosłam Komu się wydawało, że ma źle z ogrodem. Co ja mam powiedzieć przy mojej powierzchni. Wypadałoby się poddać i niech natura robi co chce, gdyby nie robota włożona w ogród i ten ból mieśni i krople potu i kilometry wydeptane i konewki wody przydźwigane i ilość czasu poświęconego. Ech szkoda gadać ciągle pod górkę w realu i w przenośni - chyba powinnam tytuł wątku zmienić na taki.
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
sylwia_slomc... 00:07, 27 cze 2015


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 85955
Anusiu im mniej wiedzą tym lepiej dla nich.
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
rzulieta 09:11, 27 cze 2015


Dołączył: 29 mar 2014
Posty: 1161
No to masz rzeczywiście problem. Nie ma takich rislin ktorymi mozna obsadzić zeby nie wlazily krety? Jest chyba jakis naturalny sposob. Cos czytałam o glowich rybach wrzuconych do norek. Poczytaj bo dziewczyny też miały ten problem. Buziakuje, bedzie dobrze.
____________________
Ogródek Niny
deszczowymaj 09:30, 27 cze 2015


Dołączył: 04 gru 2014
Posty: 7729
Sylwia ależ pięknie u Ciebie wszystko rośnie Ty się lepiej tu szybko przyznaj co roślinom dajesz ? pewnie drożdże
____________________
JoannaJeżówkowe-Love ***Jeżówkowe-Love wizytówka
07_Rene 09:53, 27 cze 2015


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5269
Wydaje mi się, że przy takiej działce wcinającej się w pole nie jesteś w stanie wyeliminować wszystkich kretów i nornic. Wiem, że to marne pocieszenie, ale mam to samo, a to tak podcina skrzydła
Zmasowany atak nornic miałam w ub.r. jak wyściółkowałam rabaty. Wtedy 3 rośliny straciłam, bo były korzenie podgryzione. A rabaty wyglądały jak po przejściu tornado, ściółka z ziemią wymieszana.
Próbowałam wszystkich ekologicznych sposobów, sadziłam wilkomlecze, czosnek między nasadzeniami, robiłam gnojówki m.in. z petów papierosowych, czarnego bzu.... wsadzałam do norek czosnek, sierść psa, nawet zepsute ogórki kiszone... i nic. Poprawa była krótkotrwała.
Nawet trutkę do norek dawałam. Znalazłam potem 3 zdechłe krety, ale nornicy ani jednej.
Z kopcami kretów to mam problem szczególnie jesienią i zimą. Każdej wiosny równamy kretowiny, robimy dosiewki trawy. Nie ma lekko...
Ja zamiast ściółkowania próbuje sadzić gęsto rośliny, a tam gdzie się nie da to wykorzytuje rosliny zadarniające.


edit:
i jeszcze Ci powiem, że trutka z brossa kiepska jest, spróbuj coś innej firmy
____________________
Renata Buszując w zbożu i kukurydzy
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies