takie wczorajsze widoczki wiosenne, w kwietniu kupujemy korę i trzeba podosypywać......ciekawe jak szybko bażanty zrobią znowu porządki po swojemu wczoraj pod każdą hortką , którą odkryłam znalazłam schowany orzech włoski....wiewiórek nie mam więc myślę co to za zwierzak zrobił zapasy i zapomniał???

Jeśli poczta się spręży to przed świętami figurka będzie bo już wysłana plastiki znikną - w najbliższym czasie zastąpi je cegła

widać , że trawa woła o kosiarkę

rabaty ogarnięte z grubsza, kilka naparstnic wygniło szkoda bo duże były, ale u nas domoczone strasznie teraz to się duszą w tej glinie

stara bylinowa

i nowa

eM położył obrzeże przy liliowcowej w sadzie, ale się uzłościł , że nierówny teren i musiał się gimnastykować

wyszło całkiem całkiem

na deser migdałek maleństwo w pączusiach

Ale fajnie się wije ta nowa bylinówka, tak po mojemu . Te emusie to zawsze by chcieli żeby wszystko po ich myśli było .

Katkak napisał(a)

Ale fajnie się wije ta nowa bylinówka, tak po mojemu . Te emusie to zawsze by chcieli żeby wszystko po ich myśli było .

A tak rzadko jest ha ha ha
Mój to straszna mękoła jak młodszy syn , nawet mu wczoraj powiedziałam, że jęczą tak samo co by im nie dać do roboty zawsze niezadowoleni
Ale jak się weźmie to zrobi , nie ma wyjścia
Ścieżka się wije bo ta ścieżka z piasku i te dwie bylinówki i na środku ognisko patrząc z góry trochę kształt kandelabru mają
Z przypadku tak mi się skojarzyło patrząc z góry i dlatego ta wijąca nowa ma ładnie w ramy wszystko razem zamykać - trzecie ramięA do tego nie zamykając przestrzeni i nie dzieląc na pokoje jednak optycznie dzieli i jak szkielet ogrodu urośnie jest szansa, że nie będzie wrażenia długiej kichy

Fajne donice zdobyłaś, ja muszę kupować.
Gdybym miała te doniczki, to bym je obsadziła, szkoda żeby tak stały odwrócone na ziemi, skoro niczego nie chronią ani nie wybielają, za chwilę liliowce je całkiem zakryją. Jako pułapki na ślimaki może być słabo, ślimaki nie zjadają liliowców. Bardziej by się przydały w warzywniku i takie ułożone w stosik, albo pojedynczo na ziemi między marchewką a cebulą wyglądałyby lepiej i bardzo "cottage", czyli mówiąc po naszemu - wsiowo.
Do czego będzie służyła beczka, na deszczówkę?

Gabriela napisał(a)

Fajne donice zdobyłaś, ja muszę kupować.
Gdybym miała te doniczki, to bym je obsadziła, szkoda żeby tak stały odwrócone na ziemi, skoro niczego nie chronią ani nie wybielają, za chwilę liliowce je całkiem zakryją. Jako pułapki na ślimaki może być słabo, ślimaki nie zjadają liliowców. Bardziej by się przydały w warzywniku i takie ułożone w stosik, albo pojedynczo na ziemi między marchewką a cebulą wyglądałyby lepiej i bardzo "cottage", czyli mówiąc po naszemu - wsiowo.
Do czego będzie służyła beczka, na deszczówkę?

Warzywnik trzeba jeszcze obrzucić kompostem z przemyconym przed babcią piaskiem i zgryźć dopiero jak wytyczę grządki to pomyśle co dalej z doniczkami bo to świeży temat na razie - od wczoraj
Raczej ich nie obsadzę bo ja tam nie mieszkam i gdybym nie dała rady iść to wszystko uschnie , a nie mogę babci kazać latać po całym ogrodzie z konewką
Obsady do podlewania lokuje w pobliżu studni , żeby z węża sięgało
Ale tam trzymam miejsce na drewniane donice obiecane przez Gosię
U mnie warzywnik przyklejony do tej rabaty wiec ślimaki trafią bez problemu, a chowają się pod czym się tylko da bo na dużym nie mają cienia jeszcze, a w zakamarkach resztki wilgoci i chłodek

Moje próby rozmnażania jedne z sukcesem inne bez, ale próbować trzeba

moszenka i coś nowego



przetacznik first love od Justyny

trawki


kanar się położył

żarnowce

suchodrzewy już rosną jak się skończą przymrozki pójdą w grunt

biota chwyciła tylko jedna....dobre i tyle

i te moje kradzione bezimienne choinkowego pokroju całe cztery, do podziału z Katką bo Jej się nie udało kiedyś i obiecałam

też już ruszyły
Dałam im wszystkim osmocote do ziemi, żeby głodne nie były, ale może trzeba będzie zapikować do osobnych doniczek , chyba , że dam od razu na rabaty