Kochani moi....
życie mnie nie rozpieszcza ...troje dzieci i próba relizacji swoich pasji połączonych z pracą , znajomi ,spotkania przy kawie , pomoc najbliższym to to co robie i w tym się realizuje ...próbuje na wszytsko znalzc czas ale nie zawsze wychodzi !
Dziękuje za przybycie do mojego ogrodu , ciesze się ,że się Wam podobało ! Atmosfera była wspaniała , czas tak szybko płynął..Kochani gdyby nie mój skarb w postaci mojej ukochanej Mamy ten ogród by tak nie wyglądał, Danulek jest ispiratorem , One obie moją tyle energii, że mnie momentami zawstydzają ...Ja powinnam zostać wolentariuszem i móc pomagać innym ...ale to chyba mi się już nie uda ...Choć nigdy nie wiadomo ! Wracając do naszego spotkania , następnym razem proszę wszystkich o zabranie stroji kąpilowych , popluskamy się w bani ...
W minionym desczowym tygodniu , Wiesia bardzo się nudziła więc postanowiła odnowić swoje m 35 ...Malowała przez 3 dni ...pachnie świeżością i wygląda ślicznie ...Ona ma niesporzyte siły ....A ja próbuje się relizować zawodowo ...kilka fotek z moich poczynań choć to nie są może najlepsze ...
Kochani wracam za dwa tygodnie jadę na obóz jako wychowawca ...łał kolejne nowe doświadczenie życiowe ....pozdrawiam wszystkich serdecznie ....
____________________
Kaś